Nawłoć miniaturowa bez ścinania też sie rozsiewała... a ścinać trzeba szybko.. wiec miniaturowa poszła w zeszłym roku precz.. razem z tą drugą....
Zakładamy tu rośliny bezobsługowe... len jest super
Len jest idealny na takie stanowiska ,naturalnie wystepuje własnie na suchych ląkach a nawet stepach, u mnie w ubieglym roku cudownie zakwitł na gruzowisku! ( gruzowisko obsadzilam gotową mieszanka nasion na ląke i najlepiej dawaly sobie rade len,ślazowniki,nagietki)
Jeszcze wypowiem się co do ścinania roślin miododajnych i siania się tychże.
Przy takich roślinach (nawłoć, szałwia biała, oregano, ew. melisa) zaobserwowałam, że nie jest tak, że roślina przekwita i pszczoły po niej nie chodzą. Np. wydawało mi się, że powinnam np. szałwię i oregano już ściąć, bo przekwitły ale byłam w błędzie, pszczoły ciągle te rośliny oblatywały.
Przekwitanie u takich wiechowatych (baldaszkowatych etc.) roślin, to nie jednorazowy akt przyrody. To proces - i podczas tego procesu, wiatr już robi swoją robotę, rozsiewając nasiona dalej. I o ile rozsiewanie ziół mi nie przeszkadza o tyle nawłoć jest nie do poskromienia.
Jakbyście czyścili wiosną połacie kostki kamiennej tylko z nawłoci - też zaniechalibyście chęci obcowania z nią.
Pszczoły muszą sobie znaleźć inny pożytek. I choć o nawłoci mówi się, że jest to dobry pożytek, bo późny (kiedy mało co kwitnie), to jednak widzę, że pszczoły - megamózgi w tej różnorodności jakoś sobie radzą.
Propozycji na łąkę masz nadmiar ale dorzucę jeszcze agastache
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Ewo - planujesz łąkę kwietną, będę podglądała, też myślę założyć w innej części działki to długie myślenie.
Zaplanujesz Ty będę miała gotowca.
Różnica jest między rabatą kwitnącą a łąką kwitnącą.
Mam duży teren, poza ogrodem jest jeszcze dzika trawa, kosimy ją.
Jak myślisz, będzie kwietna łąka mniejsza praca?