Ewcia....ja czekam na fotki Twojej seslerii skalnej

Zaglądam, pozdrawiam!!

Obrzeże z kostki, środek z cegły.... albo jakoś takoś.

Kochani, czytam uważnie alem w niedoczasie.

Ewa, stawiam na cegłę, ładna i praktyczna i pasuje do drewna i kamieni

Ewo, ja tylko chcę wyjaśnić, że to zdjęcie wkleiłam by przypomnieć jakie
wspaniałe placyki widziałyśmy w tym ogrodzie.
Oczywiście, że można zmodyfikować i tę powierzchnię. Można wszystkie płyty lub część zastąpić innym materiałem np. kostką granitową.
Pamiętam też jak z różnorodnych materiałów budował placyk Jeff Hamilton.
Wykorzystywał nawet stare dachówki i rurki drenarskie.

Ewuniu... ja bym dech nie dawała... problemowe toto jednak w utrzymaniu... a kamień szuszu zamieciesz czy nawet myjką ciśnieniową można doszorować gdyby jakaś śliwka za bardzo go ufarbiła ... nie trzeba olejować, nie gnije, nie skręca się...
Buziak soczysty Pszczółko...

Milka napisał(a)

Ewa, stawiam na cegłę, ładna i praktyczna i pasuje do drewna i kamieni

słuszna koncepcja zwłaszcza że w okolicy o ile pamiętam jest masa poniemieckich ruin z doskonała cegłą do odzysku

Co do placyku pod stół faktycznie utwardzona najwierzchnia będzie najlepsza, czyli kombinacja płyt i cegieł, Dzidki inspiracja najlepsza.
Zazdroszczę grabów, bo takie ładne. Moje bidy wypuszczają dopiero teraz zielone liście, bo chyba korzenie zaczęly wreszcie korzytać z powietrza.
Twój ogród pięknie i letnio zarośnięty.

Ewo, doczytałam na chałupkach, że Summer snow kupiłaś. Swietny powojnik, będzie Pani zadowolna