Pszczelarnia
21:01, 01 wrz 2014

Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Wracamy do zagadnień technicznych.
Omawialiśmy na O. sprawę nawierzchni przy stole ogrodowym, tutaj. Na wątku oddawano głosy, czyniono porównania szlachetne do ogrodów angielskich i postulowano: deski, cegła, żwir ubity, klepisko:
Danusia nasza z Hanią (Leida) wykonały wizję lokalną. Głowiły się bardzo przez 1 dzień. Uradziły: kostka z płytami kamiennymi. W jakiejś kombinacji. Dlaczego zapytacie?
Mam taki podjazd:
Mam takie płyty w zielniku:
Takie pasy dla dodatkowych aut parkujących:
I wprowadzanie dodatkowego elementu nawierzchni oprócz trawników byłoby zgrzytem, jednak. Architektura wokół domu łącznie ze strumieniem jest "spokojna", kamienie solidne. Stoły są kamienne. Cały ten granit (nawet ten w strumieniu) złagodzony jest przez masę zieleni i drzew - nie razi (chyba?) - tak sobie tłumaczę.
Na papierze spróbuję rozrysować kombinację kostki kamiennej z płytami prostokątnymi. Chodzi o zachowanie jednolitej granitowej nawierzchni ale złamanej jakimś wzorem.
Omawialiśmy na O. sprawę nawierzchni przy stole ogrodowym, tutaj. Na wątku oddawano głosy, czyniono porównania szlachetne do ogrodów angielskich i postulowano: deski, cegła, żwir ubity, klepisko:

Danusia nasza z Hanią (Leida) wykonały wizję lokalną. Głowiły się bardzo przez 1 dzień. Uradziły: kostka z płytami kamiennymi. W jakiejś kombinacji. Dlaczego zapytacie?
Mam taki podjazd:

Mam takie płyty w zielniku:

Takie pasy dla dodatkowych aut parkujących:

I wprowadzanie dodatkowego elementu nawierzchni oprócz trawników byłoby zgrzytem, jednak. Architektura wokół domu łącznie ze strumieniem jest "spokojna", kamienie solidne. Stoły są kamienne. Cały ten granit (nawet ten w strumieniu) złagodzony jest przez masę zieleni i drzew - nie razi (chyba?) - tak sobie tłumaczę.
Na papierze spróbuję rozrysować kombinację kostki kamiennej z płytami prostokątnymi. Chodzi o zachowanie jednolitej granitowej nawierzchni ale złamanej jakimś wzorem.