Ewo, wiesz, że winnica to marzenie mojego męża? A ja nawet 4 krzaczków winogron nie bardzo potrafię pielęgnować.
Aż mi dech zaparło, jak zobaczyłam tę oranżerię (było to rankiem, jeszcze przed Twoją informacją na blogu - bywam tu incognito). A to jest gdzie?
Koncerty na lutni i dudach, wino. I spłynie mi z klawiatury zgrane trio: wino, kobiety i śpiew.
Nie pamiętam czy Ci podsyłałam linka do "pszczelej" księgi
http://polona.pl/item/18985151/6/
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/