Zanim mieliśmy pomysł na ogród, na szczęście wypuściliśmy prąd wokół działki

mój mężuś zawsze marzył o oświetlonym ogrodzie, choć myślał tylko o minimalnej ilości roślin

a tu roślin trochę więcej się zrobiło


Przyszedł czas planowania jak to ładnie i nienachalnie rozmieścić i tak sobie wymyśliliśmy: będą trzy kostki te, które już pokazywałam "rozrzucone" w trawniku w miejscach, gdzie dotąd jest bardzo ciemno, będą się jednocześnie świeciły z delikatnymi oczkami na rabacie przy tarasie, podświetlającymi rośliny. Kolejny obieg to podświetlenie drzew od dołu w sposób delikatny- reflektorami, tak aby niekoniecznie świeciło się wszystko na raz.
Czy macie jakieś spostrzeżenia na co należałoby zwrócić uwagę przy takim planowaniu, czy możecie polecić jakieś właśnie reflektory, czy też inne doświetlacze.
Kostki będą same w sobie ozdobne, a pozostałe mają podświetlać rośliny i nie będą tak naprawdę widoczne. Może warto jeszcze gdzieś wrzucić światło od góry na jakieś ładne rośliny? Na raz wszystkiego nie kupimy, ale muszę zrobić plan