Też się bałam trzcinników i mam tylko 2 Overdamy, które dogorywają w cieniu. Za to posadziłam śmiałki i też mnie denerwują bo brzydną po kwitnieniu i wypadałoby je zasłonić .

Tez miałam śmiałki darniowe To były jedne z pierwszych moich traw. Już ich nie mam - nie przeżyły przesadzenia. . Dowiedziałam się , ze po kwitnieniu należy je ściąć . Podobno wypuszcza nowe kwiatostany .

Kurcze nie wiedziałam, że one takie chorowitki.
Wczoraj widziałam znowu przy stacji benzynowej gdzieś w drodze ładnie zagospodarowany teren i one tam były piękne i zdowe.
Co mam teraz począć

O to jutro tnę!

Elu no to teraz mam zagwozdkę.
Jak zakomunikowałam mężowi o swoich planach to mega niezadowolony, nie przepada za trawami, albo tak mówi i nie mogą być wielkie aby nie wychodziły na ulicę.

Anetka, co do Perowskiej, to myślę że jak nie jest całkiem „wolno” tylko ma się na czym oprzeć, to wygląda fajnie. Porę kwitnienia ma taką, że się wstrzela w taki mniej kolorowy okres.

A ja bym wsadziła te trzcinniki, jak będą chorować, szpecić, zastąpisz czymś innym. Do odważnych świąt nalezy sama widzisz, że roze i katalpy masz zdrowe.