Ja bym wzięła judaszowca, co do odmiany, to masz wybór, albo kolorowe liście - Eternal Flame, bordowe (red force), nakrapiane (Alley cat, carolina sweetheart), zielone (chiński), limonkowo żółte: Hearts of Gold, golden falls itp.
Agnieszka limonkowe piękne. Kuszą mnie tym bardziej, że mam bardzo blisko do szkółki, która specjalizuje się w judaszowcach i mają fajne ceny. Kupowałam w niej swojego Ruby Falls, nie okrywałam i nawet zakwitł wiosną
Dziękuję za zaproszenie jak tylko będę w okolicy zajrzę z ogromną przyjemnością
Ja swoich judaszowców też nie okrywam. U Ciebie jest cieplej i mniej wiatru, więc tym bardziej będą miały dobrze .
Jak będziesz się wybierać, daj mi tylko wcześniej znać
Judaszowce są przepiękne. Dla mnie nawet nie muszą kwitnąć, bo najbardziej lubię ich liście. Szkoda tylko, że dość późno te liście puszczają. Obok mojego judaszka mam heptacodium i to dziwnie wygląda, gdy jest już w pełnej, liściowej krasie a judaszek prawie goły