Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Boćkowe perypetie ogrodkowe

Pokaż wątki Pokaż posty

Boćkowe perypetie ogrodkowe

Madzenka 12:25, 02 wrz 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
monteverde napisał(a)
Marzenko jesteś niemożliwa, ale faktycznie cosik długo nasz Bociek fruwa po ciepłych niebach


Aniu przecież Bociek sama pisala, że jedzie tyłek wylegiwać nie może przecież caly czas na plecach leżeć A pewnie na dwa tygodnie poleciała
Mam nadzieję, źe w przeciwieństwie do innych bocianów do nas jesienią przyleci.....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Juzia 12:30, 02 wrz 2012


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38869
No właśnie....Boćku wróć!!!!
____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
Mala_Mi 20:08, 07 wrz 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Taaaaaaa ....... boćki głupie nie są... i wiedzą w którą stronkę lecieć......
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Madzenka 21:14, 07 wrz 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Tyłek spieczony na maksa, chwasty wypielone, zaległości w robocie odrobione Czas do nas wracać
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
ana_art 21:57, 07 wrz 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
z tego co wiem boćki powinny być w domu od tygodnia, ale pewnie odrabiajją zaległości... nie uwierzycie jak Wam powiem że spotkałam Kaśkę na jednej z wycieczek fakultatywnych pod błękitnym niebem... moślalam że mam zwidy od tej temperatury gdy ją zobaczylam przy autobusie w którym ja już siedzialam a ona wsiadała pod swoim hotelem Miałyśmy nawet współną fote ale po pięciu dniach wakacji niechcący mój syn skasowal wszystkie zdjęcia z karty w aparacie....
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
monitka 22:12, 07 wrz 2012


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 3918
Anetko no niestamowita historia, to trzeba mieć szczęście żeby tak "wpaść" na siebie na drugim końcu świata a fot szkoda...
____________________
Monika Bystre Oko ogródkowy chaos u monitki
bociek 12:30, 09 wrz 2012


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Lo matkoooooo, ale ludzi Kochani jestescie, ze mnie nie wygoniliscie jeszcze

Lekko nie jest, powrot baaaaaardzo bolesny. Od razu wpadlam w szalony wir pracy i do konca wrzesnia jestem ugotowana na maksa. Ja nie wiem kiedy wreszcie posiedze na Ogrodowisku i w ogrodzie. Przeciez za chwile trzeba jesienne prace bedzie wykonac... jak rany...

Chwasty pozarastaly, ale nie mam czasu na nie a i jakos zimno u nas ...
Poza tym ogrod od frontu zniszczony w zwiazku z podlaczaniem kanalizacji.

Generalnie przylecialam sie przywitac. Fotki postaram sie wrzucic w wolnej chwili

Andzka Dawaj te fotki z naszego spotkania, to nie moze byc prawda, ze wykasowal Mlody, za sprawnie sie ze sprzetem obchodzil Super wycieczke mialysmy, prawda??? Moja cala ekipa pozdrawia Cie serdecznie
No i siem pochwale, ze u mnie dzisiaj na obiad kuszari

A zeby nie bylo tak okrutnie, Aniu smakowite fotki z eskapady zalaczam ku pamieci - zwroc szczegolna uwage na ostatnie zdjecie



Kochani, czas na mnie, niebawem wroce na dluzej


____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
Joanka 12:37, 09 wrz 2012


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
ana_art napisał(a)
z tego co wiem boćki powinny być w domu od tygodnia, ale pewnie odrabiajją zaległości... nie uwierzycie jak Wam powiem że spotkałam Kaśkę na jednej z wycieczek fakultatywnych pod błękitnym niebem... moślalam że mam zwidy od tej temperatury gdy ją zobaczylam przy autobusie w którym ja już siedzialam a ona wsiadała pod swoim hotelem Miałyśmy nawet współną fote ale po pięciu dniach wakacji niechcący mój syn skasowal wszystkie zdjęcia z karty w aparacie....


Niesamowity zbieg okoliczności

My też raz spotkaliśmy znajomych w Alanyi
____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
ana_art 18:20, 09 wrz 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
Kasiu hahah fakt wycieczka była niesamowita, nie wiem jak Ty ale ja na suku miałam lekki dreszczyk strachu, ale pocieszałam się myślą, że Goma szereg zamyka a Dorota jest niesamowita, nie wspomnę o Mariem byliśmy z nią jeszcze na nurkach, na safari i delfinach. Chciałam jeszcze ją zmolestować na suk z moim M ale już się nie wyrobiliśmy... biuro skróciło nam pobyt o dwa dni i wysłali nas do Krakowa zamiast Warszawy teraz muszę pisać reklamację... Co do zdjęć to niestety nie mam ani jednego zdjęcia z okresu niedziela-środa mieliśmy nowy aparat i jak młody zgrywał zdjęcia we czwartek z nurków to przez pomyłkę zastąpil wcześniejsze nimi, zdjęcia nie do odzyskania... a miałam takie śliczne foty między innymi z 'życia miasta' z ogrodu Doroty ech... z późniejszych dni mam fotki .
Któregoś dnia opowiadałam Dorocie skąd się znamy i śmiała się niesamowicie, że spotkalismy się w takich okolicznościach
a na ostatniej focie widzę kawałek siebie
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
monteverde 18:23, 09 wrz 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies