Basiu, to magia fotografii
. W takim ujęciu nie widać zasychających dolnych liści.
Teraz latem jestem na działce co najmniej raz na dwa tygodnie, czasem co tydzień, i wtedy spędzam wieczory z wężem w ręku podlewając borówki, jagodnik i rabaty ozdobne jak mi starczy czasu.
Nie pamiętam takiej suszy ciągnącej się w zasadzie od zimy. Zawsze były lata suche ale nie aż takie suche. Na szczęście w niedzielę trochę popadało i jeszcze w prognozie są następne deszcze.