Lidka, bloczki już wybrane . To było na etapie podpisywania umowy z wykonawcą, zresztą sprawy techniczne (budowlane) będzie mi w większości ogarniał tata . Oczywiście będę miała ostatnie zdanie. Ale to, jakie śrubki, czy pręty, to mnie nie interesuje.
Ja się zajmę tylko detalami (tiaaaa). Dom w stanie surowym zamkniętym mnie średnio interesuje. Dopiero przy wnętrzach będę się wypowiadać. No i przy elewacji, bo chciałabym częściowo z kamienia (płytek kamieniopodobnych), napewno w strefach, gdzie wiem, że będą psy leżakować.
Płytki na podłogę już mam kupione (to zrobiłam jesienią, bo się w nich zakochałam i bałam się, że może ich w tym roku nie być )

Psia banda ma się dobrze, oczywiście od maja mają też swój basen. Brutus się kąpie, reszta tylko pije z niego wodę .

Monia, Ty też się zbierzesz, ja musiałam podjąć jakąś decyzję w zeszłym roku, więc musiałam się jakoś zebrać.

Hej Juzia . Nie zależy mi na „wygranej”, bo to nie wyścigi. Ważne, żeby było zrobione dobrze i tanio (wiem, wiem, marzenia), a nie szybko i drogo .

Ania, no w końcu. Mam nadzieję, że nie będzie już przestojów .

Tarcia, no postaram się być optymistką. W każdym razie już mi ciśnienie zeszło .

Elo Agnieszko . Fajnie, że dałaś znać, co u Ciebie . Życzę bezproblemowej realizacji .

Dziękuję

Agatorek napisał(a)

Hej Juzia . Nie zależy mi na „wygranej”, bo to nie wyścigi. Ważne, żeby było zrobione dobrze i tanio (wiem, wiem, marzenia), a nie szybko i drogo .

Ania, no w końcu. Mam nadzieję, że nie będzie już przestojów .

Aga... nikt nie pisał o wyścigach Ale pisałaś, że długo papiery i że przestoje.... to napisałam, że teraz pójdzie już szybko
Jeszcze będziesz narzekać, że się nie wyrabiasz

Aga fajnie, że jest progres i że dajesz znać co tam u Ciebie i psiej bandy.
Będziemy czekać na kolejne wieści.

Aga jakbys wrocila do zwiedzania, to znasz droge

Aga, jak już ogrodu nie chce Ci się focic, to chociaż bandę czworga pokaż
No bo jak to tak “na sucho”

Juzia, wolałabym jednak wyrabiać się i w ogóle

Hej Gosia

Tarcia, no znam . I oczywiście do „siebie” też zapraszam, tylko od razu uprzedzam, że nie będzie wymuskane. Ale poplotkować można w każdym otoczeniu . No i mogłybyśmy podjechać na nowe włości, po drodze zabrać Mrokasię, itepe

Malgo, no wiem….
I nawet miałam plan wyjść i zrobić kilka fotek. Ale wróciłam dziś do domu taka zmemłana, że nią dałam rady ( nie chciało mi się )
Coś tam porobię….kiedyś

Agnieszko wszystkiego co dobre dla Ciebie

Dziękuję Bożenko ❤️