Dzięki tym drzewom będzie i cień i wspaniały klimat. Tu by nawet ogród nowoczesny nie pasował.

A że taras będzie zadaszony to super. Od kiedy mam pergole to inne całkiem tarasowanie odczuwam. Choć mój taras od wschodu to i tak gorący nie był.

Do nowoczesnego ogrodu to mi daleko

Aga, po wycięciu tych zbędnych drzew działka przejaśniała.
Wygląda super. A ile miejsca się zrobiło.
Rób zdjęcia z kolejnych etapów budowy.
Pomyziaj kudłate.
Czy wszystkie zamieszkają na nowej?
Nie zdązyłam z Toba pogadać. Tak szybko wypadłaś

Kudłate pomiziane. Wszystkich na pewno nie zabiorę ze sobą. Ale to jeszcze trochę czasu upłynie, zanim trzeba będzie podjąć jakieś ostateczne decyzje.

Ostatnio cierpię na niedobór czasu ze wszystkim. Ale mam nadzieję, że uda mi się z Tobą spotkać w niedalekiej przyszłości .

Na razie nie mam nowych zdjęć z placu budowy, bo koparka ma być najprawdopodobniej dopiero jutro. Akurat moja ekipa budowlana kończy właśnie inną budowę (którą wzięli, jak czekali na mnie), więc to rozpoczęcie trochę się przesuwa.

Ale jak będziesz na budowie to coś tam cyknij dla pocieszenia zniecierpliwionych obserwatorów

Agatorek napisał(a)

Marysiu, dlatego na na części tarasu będzie zadaszenie. Mogłam jeszcze przesunąć parę metrów dom w stronę lasu (maksymalnie ze 3 metry), ale zostaje tak jak jest.
Pojadę kiedyś w słoneczny dzień i sprawdzę linię cienia

I bardzo dobrze, nie przesuwaj domu blizej lasu. Ja bym wręcz jeszcze dom troche odsuneła od lasu, tym bardziej ze u Ciebie jest pole do manewru, u mnie nie bylo.
Pisze to z wlasnego doswiadczenia. Przy przesunieciu domu blizej drzew linia widokowa skrociłaby sie za bardzo, mniejsze pole do manewru jesli chodzi o ogrod i ewentualne przyszle inwestycje np. basen (ja mam problem by go gdzies przy domu umiejscowic). Troche słonca jest potrzebne nawet na tarasie szczegolnie zima, wcale nie jest przyjemnie miec od razu sciane lasu. No i przy wykopkach pod dom nie niszczysz tak korzeni zasiedzialych drzew, koparka ma jak operowac itp.
Do tego ewentualne prace serwisowe przy dachu, rynnach, drzewach itp. musi po prostu byc dostęp, nawet gdyby miał wjechac podnosnik koszowy. U mnie nie ma takiej opcji i to czasem mnie martwi.

Ps. tez mam ciągły niedobór czasu

Aniu, zaraz wrzucę

Tarciu, masz rację i dobrze, że mam jednak trochę przestrzeni między tarasem a lasem.
Dziś to zobaczyłam

Dziś przyjechała koparka i zrobiła wykopy pod fundamenty.

Z daleka


I z bliska

Jutro swoją obecnością zaszczyci mnie betoniarka

Ekstra