Jakaś wiązówka


Nie pamiętam nazwy

Ciemierniki jeszcze…

Hayes stardust


Chyba Jasmina

Raureify ❤️

Zarośnięta kamienna ścieżka…masakra

TAR napisał(a)

Jak ja cie doskonale rozumiem, az ucalowalam mojego pana budowniczego jak lali fundamenty i tez chodzilam i podziwialam. Jak juz sa jakies drzewa na dzialce to mozna chodzic i w glowie rysowac. Tez na swojej dobrze sie czulam, jezdzilismy tam nawet nim budowa sie zaczela. Mam tez wspomnienia jak zaczynał te przygode z nami Wituś Pierwszy i Kastorek.

Rob duzo fotek albo niech Kierownik robi I niech wrzuci jakiegos pieniazka w fundament na szczescie

Będę robić fotki. Kierownik też robi bez proszenia . W końca to jedna z jego funkcji ze mną uzgodnionych . Tylko muszę mu jeszcze przypomnieć, żeby robił bez „statystów”
Pieniążek wrzucony. Wczoraj zostawiłam, dziś tata właśnie za mnie wrzucił.

Tego judaszka spokojnie moglabys zabrac, Iza i Lucy na pewno by pomogły miejscowe specjalistki od wykopywania duzych drzewek Ja tez od siebie zabralam sporego Frankena i inne. Wiekszosc przezyła

Moj Eternal w tym roku podobny do Twojego, jakby blask stracil i te swoją zarówiastosc. U Ewy ma mocny kolor, u mnie wyplowialy. Ale tez mi sie podoba.

Ja chyba zabralabym co najmniej polowe z obecnego ogrodu a juz szczegolnie palmowe. Choc jak tak patrze to u Ciebie na nowym niezłe piaski. Judaszowcom by dobrze bylo ale czy klonom?

Judaszki chcę wziąć dwa albo nawet i trzy. Tego forest Pansy raczej nie zaryzykuję. Wiem, że Lucy i Iza nawet by się nie zastanawiały . Ale ja chyba go odpuszczę. Widziałam fajny, ponad 2-metrowy za dobrą cenę. Może się skuszę .

Klony też wezmę ze 3- 4, co najmniej, więcej nie chcę. Tzn. na tą chwilę tak myślę, zobaczę później.
Na pewno też wezmę kilka hortek, raureifów (te podzielę), może jeszcze palczatki, i inne mniejsze trawy.

A Eternal do niedawna był żarówiasty. Teraz trochę zbladł, ale w zeszłym roku też tak było.