Ok biedny pies

Te pierwsze drzwi mega, ale czy czerwone też, to już chyba bym się nie odważyła

Brutus biedaczek, swoją drogą zawsze zastanawia mnie jak można zaproponować termin operacji za miesiąc w takiej sytuacji, gdy potrzebna jest już. Rozumiem, że mogą nie mieć miejsca na zabieg, choć z drugiej strony skoro stale tam psy leczysz, to przynajmniej by próbowali jakoś pomóc, porozmawiać z lekarzem, no nie wiem, jakieś to dziwne.

Oby dobrze poszło ❤️❤️❤️

Juzia, u mnie akurat będzie przeszklenie w dostawce obok (albo obok i na górze drzwi), więc same drzwi będą „zabudowane”

Lidka, no wiem, dziś już dostał tabletki przeciwbólowe

Malgo, to nie termin operacji mi zaproponowano za miesiąc, tylko badania, które jest potrzebne przed (echo serca). O termin operacji nawet jeszcze nie zapytałam.
W poniedziałek będę się dowiadywać.
Podejrzewam, że w przypadku operacji koniecznej, ratującej życie, byłoby inaczej. Ale wiadomo, przy takim urazie pies też cierpi .
Wczoraj już nie chciałam robić afery na recepcji, wystarczy, że kilka razy zapytałam o ten termin i upewniłam się, że na pewno ta pani zrozumiała, że to badanie jest konieczne przed operacją, a nie jest wykonywane profilaktycznie.

Na szczęście w Warszawie (my jeździmy do kliniki w małym pobliskim miasteczku) jest wiele klinik i na pewno coś znajdziemy, gdyby się okazało, że u nas terminy są odległe.

Biedny piesu. Musi bolec. Wspolczuje. Ucaluj nochala.

Co do drzwi nie podpowiem. Sama mam od Baranskiego, jestem zadowolona. Drzwi sa od zachodu ale sa we wnece z bokami i gora. Jednak osobiscie wole drzwi proste bez zdobien ramek itp. bajerow.

U Ciebie Aga zupelnie inny sposob budowania jak u mnie. Najpierw byly fundamenty, potem przepusty pod kable, wode, kanalize, pompe ciepla, kanalizacja zero i zasypanie, utwardzanie gruntu warstwowe, potem stan zero. I dopiero murowanie scian.
Przepusty zrobilismy po kazdej stronie fundamentow, przydalo sie jak trzeba bylo kable do lamp zewn., gniazdek i bulgotka, domofonu, bramy i furtki.

Agatorek napisał(a)

Juzia, u mnie akurat będzie przeszklenie w dostawce obok (albo obok i na górze drzwi), więc same drzwi będą „zabudowane”

U mnie już za późno...za mały otwór drzwiowy
Poza tym...im mniej udziwnień tym lepiej się myje.

Tarciu, przepusty na kable i inne mam od strony garażu i z boku domu.
Widocznie każda firma/ albo region mają swoje sposoby na budowę. Nie wnikam za specjalnie

Juzia, wiadomo.
Z tego też powodu zrezygnowałam z ponad 3 metrowych (na wysokość) okien w salonie .
A odnośnie drzwi, to przyznaję bez bicia, że dopiero na etapie wyceny zauważyłam, że one są „trochę” szersze i wyższe niż normalne .

Moje tez byly wyzsze w prijekcie, na etapie budowy zrobilam standard zeby obylo sie bez doplat.

Też mogłam to jeszcze zrobić, ale zostawiłam. Bo spodobały mi się te doświetla .
Zaoszczędzę na czymś innym .

Np. Teraz rozłożenie kanalizacji (robocizna i materiały) dostałam gratis od wykonawcy . Chyba chce mnie zachęcić, żebym go wzięła do innych robót

Z drzwiami to nie pomogę bo się nie znam. Wiem tylko, że czerwone będą super do Ciebie pasować

A Brutus - bidulek. Aga, jakby co to u nas znalazłam super małżeństwo wetów. On nawet doktor nauk Ja wiem, że to kawałek jest spory, ale cenowo to pewnie by Ci się opłacało samolotem prywatnym z Brutusem przylecieć, a podejrzewam, że i z terminami nie ma takich problemów jak w Wielkim Mieście.

Magarku, dziękuję.
Z terminami nie ma problemu w Warszawie, bo to badanie mamy już w poniedziałek. To właśnie u nas lokalnie są takie odległe terminy na zwykłe badanie. Jak się chodzi do weta tylko na szczepienia, to wiadomo, że tego się nie widzi.

W poniedziałek będziemy też dowiadywać się o termin operacji. Jeśli w naszej „pobliskiej” klinice nie będzie sensownego terminu, to wtedy od razu będę szukać w Warszawie.
Koszt operacji w sumie nie ma znaczenia. Wiadomo, że w stolicy będzie drożej, ale też nie wiem, jakby Brutus zareagował na samolot .

Brutus dostaje teraz 3 razy dzienne proszki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Wczoraj dostał zastrzyk w klinice. Mam nadzieję, że chociaż trochę mniej go to boli. Ale problem z chodzeniem ma ciągle.