Aniu, mam nadzieję, że i u mnie będzie im dobrze
Dori, już niedługo, zaraz znikną obostrzenia (nie mówię, że się znów nie pojawią

) i pójdą do szkoły
Darcia, mój judaszowiec jest u mnie już kilka lat. Ze trzy. Nie więcej niż 4 lata tu mieszkamy, już sama nie pamiętam, bo to wszystko było takie, że trochę mieszkaliśmy tu, trochę w mieście.
Ale bardzo ładnie się rozrósł. Zmężniał, a sadzony był jako mały patyk z drugim patykiem obok, żeby się nie uginał za mocno

.
Nigdy go nie okrywałam, ale też przez ostatnie lata nie było takiej zimy jak ta poprzednia. Rośnie sobie na stanowisku słonecznym, nie za bardzo zacisznym, ale i tak ma lepiej niż te roślinki, które będę sadzić za domem

.
Judith, ja bym chętnie sobie zbudowała cokolwiek z piasku na plaży

. Może być i pączek

.