Irenko, u mnie też komary, ale na słońcu ich nie ma, więc zrywałam w dzień

April, dałam radę i pewnie dalej bym trochę zrobiła, ale nie miał mi kto przyczepki opróżnić . Poparzenia słonecznego nie dostałam, plecy też mnie nie bolą. Chyba po prostu mi odbiło

Dziękuję Aniu. Mi też się coraz bardziej podoba to, co widzę

Kasiu, dziękuję

Lidka, dziękuję . Jak powiem eMowi, że na forum mówią na mnie „pracuś”, to się będzie turlał ze śmiechu .

Asiu, pewnie, czemu nie . Mi został jeszcze tylko kawałek ścieżki i wykop pod fundament altanki (średnica 4 m) . Później melduję się u Ciebie.
Muszę mieć tylko zapewniony kawałek cienia (na przerwy) i zimną wodę .

Wiaan, dziękuję . Odpoczynek także mam w planach. Jeszcze trochę dalszych, niż bliższych, ale zamierzam wtedy tylko leżeć w cieniu .

Judith .

No powiem Ci power cię nie opuszcza ja mam teraz etap szukania cienia i nic mnie z niego nie wyciągnie

Ależ Ty masz zapału i energii! Podziwiam i pozdrawiam.

Agnieszka
działasz niesamowicie podziwiam pracusiu

Monia, dziś też szukałam cienia... nie da się inaczej. Mam nadzieję, że te upały odpuszczą.

Alicjo, dziękuję, również pozdrawiam

Hej Magda, chyba muszę odpuścić z pracami, za gorąco jednak się zrobiło. Od wtorku podobno burze.

Kilka fotek (nic więcej nie dało się zrobić na tej mojej patelni)

Pierwsze będą hortensje Wims Red (uprzejmie proszę o zignorowanie chwastów ).

Jaśminowce


Niektóre stipy przeżyły atak Venus


Perukowiec

Pęcherznica (ponad 2 m wysoka)


Inne

Pierwsze róże okrywowe na klombie na rondzie


I (teraźniejsza) gwiazda ogrodu - judaszowiec

Ale musza pachnieć te jasminowce, przy tarasie ?