Irenko, trochę dziś przystopowałam z pracami ogrodowymi. Tylko podlałam szkółkę

.
Martka, mam nadzieję, bo chciałabym, tak jak i Ty, całego czasu nie poświęcać jednak na szpadel i widły. Postanowiłam trochę okroić swoje plany w tym zakresie. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Sylwia, trawa między brzegiem oczka a ścieżką zostaje. Przynajmniej w tym roku

. Już była raz skoszona, tak samo jak i ścieżka (czyli kosiarką jechała po kamieniach).