Basiu, Zuza, mnie akurat przed kołtunem ostrzegła Pani z salonu, kiedy kupowałam kask. Inaczej też bym miała problem

.
Beatko, fajnie, że jesteś

.
Bardzo dziękuję za miłe słowa

. Co do altanki, to jeszcze do końca mi się nie wyklarowało. Ale myślę o tym, żeby po bokach (akurat tam, gdzie są „ścianki”) dać pnące róże, a wokół całości rozplenice.
W nieco dalszej odległości chciałam posadzić jakieś drzewa, nie za wysokie, które będą otaczać altankę. Gdyby głogi nie chorowały (u mnie na razie jest zdrowy), to nawet bym nie myślała o innych. A tak się muszę zastanowić

.
Pomiędzy drzewami, a rozplenicami byłby zostawiony szerszy (około 1,5 metra co najmniej) pas trawy - taka niby ścieżka. To narazie tylko zlepek myśli, zobaczymy co z tego wyjdzie.