Asiu, dziękuję
Kasiu, nie jadę do Skierniewic. Wcześniej miałam w planach jechać z mamą, jako kierowca i osoba do towarzystwa (bo mama nie jeździ sama daleko
), ale trochę się przeciążyła w ogrodzie (kolano i boli ją przy chodzeniu), więc nie jedziemy. I tak mam jeszcze doniczki do posadzenia
.
Marta, już mi się powoli układa w głowie plan na te cisy. Szczegóły podam jak mi się wyklaruje
. Cena świetna
Basiu, tak, ładne te sadzonki mi się trafiły
Judith, też byłam w szoku
. I jak tylko zobaczyłam cenę, to popędziłam po wózek. Żal by było nie skorzystać z takiej okazji. A przyjechałam w sumie po zawilce tylko
. Chyba muszę częściej tam zaglądać .
Dziękuję Miluniu
. Psiaki też dziękują
.
Aniu, ehh te chłopy. Nie wiem, co oni w tym widzą
(w sumie wiem: prędkość, wolność i taką swobodę).
Zakupy dziękują