Aga, mieszkając w "mieście" miałam na tarasie, w skrzyniach, hortensje ogrodowe - kwitły co roku, nigdy ich nie okrywałam, bo nie wiedziałam, że są takie praktyki

Przeniosłam je na działkę, obraziły się (miejskie panny widać

), przemarzają, nie kwitną. Okrywać ich już nie planuję bo ostatnie okrywanie skończyło się i tak majowymi przymrozkami...
A piszę o tym, bo może w Twojej taktyce jest właśnie klucz do sukcesu - ogrodowe na taras

Ciekawa jestem jak Ci z nimi pójdzie