Nie wiem, jak sprzedawcy mogliby utrzymać dotychczasowe ceny. U nas już teraz nowe rośliny kosztują 30% więcej, czasem i 40%. Aż tak bylin się nie da podzielić wg mnie. O drzewach i krzewach nie wspominając.

Monia, mam nadzieję, że w przyszłym roku niczego nie zamówię za wcześnie. Niestety na polowania w szkółkach nie mam za wiele czasu. Ale jednak czasami się gdzieś przejadę. W zeszłym roku udało mi się tak upolować ładne, gęste cisy, kolumnowe, na pewno powyżej 50 cm wysokości, za 19,90 zł. W necie bym za to dostała jakiegoś mikruska .

Monika, nie pocieszyłaś mnie . Ale cóż, najlepiej człowiek się uczy na własnych błędach . Najwyżej będę miała ładne kępki liści w donicach. A w razie czego mam duży kompostownik …

Martka, ja też staram się kupować ze sprawdzonych sklepów, ale w tym przypadku uparłam się akurat na te odmiany ogrodówek. Wyszło jak wyszło. Mam nauczkę .

Ewa, cen zeszłorocznych na pewno nie będzie. Wszystko przez ogromny wzrost kosztów mediów. I polski nie-ład.
Miałam np. ofertę cenową z pewnej szkółki na jesień 2021 i wiosnę 2022. Chciałam teraz domówić od nich klony crimson sentry (brałam od nich jesienią, teraz chcę zagęścić szpaler), to mimo tego, że niby powinien obowiązywać ten cennik, który mam, to niestety się zmienił. Niedużo, bo o około 10 % od jednego drzewka, ale jednak się zmienił.
Co do bylin i traw to już nie raz widziałam tu na forum różne cuda na kiju, mikroskopijne sadzonki itp, więc jakieś mniejsze szkółki na pewno będą kombinować.

Aga, u nas też wszystko droższe, gaz, olej. W całej Europie tak jest. W spożywczych ceny galopują. Najpierw pandemia a teraz ten wredny napad…

Anda napisał(a)

Nie wiem, jak sprzedawcy mogliby utrzymać dotychczasowe ceny. U nas już teraz nowe rośliny kosztują 30% więcej, czasem i 40%. Aż tak bylin się nie da podzielić wg mnie. O drzewach i krzewach nie wspominając.

Zdecydowanie tak. Inflacja dotknęła wszystkich, nie tylko nasz kraj będzie się z nią borykał, tak mówią liczby i doświadczenia moich znajomych z innych krajów. Te same ceny to niemożliwe. Ale bardziej miałam na myśli coś takiego jak próba "minimalnej inwazji w cenę" i jednocześnie obniżenie jakości usługi czy towaru. I...a daje np. cieńsze okleiny, plastikowe złączki, które kiedyś były z metalu. Niby cena nieznacznie tylko podwyższona, ale oszczędności dla nich robią się w tej masie. Mogą być sadzonki bylin mniejsze i większe, baridzej i słabiej ukorzenione, na jakości roślin bezsprzecznie można "zarobić", czego dowodzi wiele moich zamówień z zeszłego roku. O trawach nie wspomnę, "hakonechloa micra" zamiast macra etc. Oczywiście musimy się pogodzić ze wzrostem cen wszystkiego, bo wszystko wymaga energii, transportu, koszty pracy także rosną. Tylko obawiam się właśnie, czy to nie odbędzie się kosztem jakości towarów ogrodniczych w niektórych szkółkach u nas...

Aga pocieszę Cię, mi jedna hortensja chyba też w tym roku nie zakwitnie, a jak już to może trzema kwiatami, " komuś" bardzo takie kijki się spodobały, najgorsze jest to, że nawet nie wiem kiedy, i nie było kary, bo i tak nie wiedziała czemu na nią krzyczę pozbierałam patyki, może uda mi się sadzonki wychodować

Agnieszko, a może z tą hortensją będzie wszystko dobrze. Ogrodowe potrzebują trochę czasu i ciepła. U mnie w ogrodzie jeszcze śpią.

Ewa, Martka, zamówiłam dziś te (o 10% droższe) klony crimson sentry. I niespodzianka. Jutro będą już u mnie .
Z tej szkółki (z Pęchcina) często jeżdżą niedaleko mnie i akurat mają miejsce w samochodzie. Na szczęście z tego powodu nie płacę za transport. W środę fotki .

Basiu, a u mnie kolejna trawa wykopana, No cóż, nie znalazłam jej nigdzie obok, więc pewnie już wyschły jej korzenie (bardzo ciepło dziś było). Te nasze psy są bardzo zainteresowane ogrodnictwem i roślinami

Ewa, mam nadzieję, chociaż pąki wyglądają na zmarznięte. Ale na przyszły może zakwitnie .

Ten sklep, gdzie kupowałam hortensje, polecił mi obciąć / przyciąć wszystkie pędy tej mizeroty i posadzić do gruntu (u mnie będzie to donica, ale na razie zostawiam je w garażu przy oknie i podlewam).

Zastanawiam się, czy tak zrobić, bo przecież hortensji ogrodowych raczej się nie przycina. Czy jednak przyciąć?

Myślę, że jej już nie zaszkodzi i cięcie Ogrodowe też się tnie, przecież są w kwiaciarniach bukiety z ogrodówkami Ale mistrzem sekatora nie jestem - ja z tych co mają lęki jak trzeba ciąć, sto razy pytają, dwieście czytają, a jak dochodzi co do czego to i tak się zagapię i wytnę za dużo

Też unikam przycinania . Może powinnam zapytać Olcimanolci, albo Wiolki .
Wiesz, ja kiedyś swoją ogrodówkę też przycięłam na wiosnę. I dziwiłam się, że nie kwitnie