Agatorek napisał(a)

Zrobiłam jeszcze fotkę zegara. EM jeszcze nie zdążył zdjąć lampek

Super wygląda z lampkami. Szkoda zdejmować.

Mary napisał(a)

Super wygląda z lampkami. Szkoda zdejmować.

Zgadzam się. I pytam: po co zdejmować?

\Agnieszko, super zakupy. Nowe róże też zamawiasz ?

Zakupy super, ciemierniki cudne, stacjonarnie kupiłaś czy wysyłkowo ?

Agatorek napisał(a)

Jaka to odmiana?

Marysiu, Judith, dziękuję za pochwałę lampek, być może zostaną (miały być podczepione pod dach altanki)

Marysiu, w opisie miałam, że to „ciemiernik limonkowy” . Jest bardzo podobny do double ellen green.

Ewa (ewsyg), myślę cały czas nas różami. Na rabacie przy bramie mam sporo jeżówek, ale nie podoba mi się efekt (powinnam je inaczej posadzić). I na wiosnę albo zmienię ich ułożenie, albo zamienię na róże Bonica. Poza tym chciałam kupić jakąś miniaturkę do donicy (tej czerwonej wazy), tylko nie jestem pewna jaki kolor będzie w niej dobrze wyglądał.

Ewa (Ewik), kupowałam wysyłkowo, przed zakupem prosiłam sprzedawcę o aktualne „Real foto” i się nie zawiodłam. Wyślę Ci namiary na priv .

Magara napisał(a)

Dobrze Cię widzieć w dobrej formie

Agatorek napisał(a)

Rozkręcam się

Jak się ma królestwo ogrodowe, koronę i berło z tłuczka, to nie dziwota

Przez zimę (grudzień, styczeń) byłam uśpiona…a teraz mam pootwierane różne strony z roślinami i jak to ja:
O, ale fajny krzew. To drzewko bym chciała. I to. I tamto. I jeszcze takie. A może jeszcze takie?

Maskara

Jak zwykle wszystko od końca. Czyli najpierw się zawalę roślinami, a później będę wytyczać nowe rabaty, żeby je gdzieś posadzić .

Oczywiście zapominam, że moja mama ma dla mnie jeszcze różne roślinki ze swoich nadwyżek….

Aga, Ty masz takie przestrzenie, że możesz sobie pozwolić (jeszcze ) na wszelką frywolność zakupową
Mnie mocno ogranicza i zniechęca i hamuje kurcząca się działka Platan mi się marzy, ale jak sobie pomyślę jaki on wielki... I jak sobie przypomnę, że już mam inne drzewa i np. tulipanowca... I jeszcze jak pomyślę, że nie zamierzam umrzeć w ciągu najbliższych 30 lat kiedy to wszystko co już mam posadzone mi się niewątpliwie rozrośnie - to hamulce zakupowe, połączone z Głosem Rozsądku, odpalają się u mnie samoczynnie

W sumie, jak u mnie to wszystko się rozrośnie za 30 lat, to po prostu nie będę wychodzić za dom .
Mój głos rozsądku jest jeszcze zagłuszany przez chciejstwa. Niestety .

Na dodatek wczoraj dowiedziałam się, że w niedalekiej szkółce, gdzie do tej pory były iglaki - głównie tuje w różnych rozmiarach i odmianach, to od zeszłego roku mają wielki wybór traw, bylin, krzewów. Nie wiem, jak z drzewkami liściastymi, ale zamierzam się tam wybrać. Może nie teraz, bo bym dziwnie wyglądała, jakbym szukała w zaspach jakichś roślin w doniczkach .