Agatorek
21:58, 16 lut 2023
Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13376
Monika, wysłałam Ci na priv namiary na sklep
Dziś zaczęłam sezon ogrodowy - prace fizyczne (bo zakupy to cały czas ).
Miałam w planach wyczyścić rabatę przy bramie, ale przedtem postanowiłam jeszcze ściąć wszystkie turzyce (głównie Raureif, których mam sporo porozrzucanych po rabatach), trzcinniki i lebiodki, które też już ruszyły.
Po drodze do rabaty (tej przy bramie) postanowiłam jeszcze wyczyścić dwie mniejsze rabaty „ze wszystkiego” (ale akurat na nich nie było za dużo roboty, po kilka traw i hortensji). I ta cała moja droga do rabaty, którą miałam w planach, a na którą nie doszłam, zajęła mi jakieś 3,5 godziny. Cięłam wszystkie trawy ręcznie. Ostatni raz . Następnym razem będę się wspomagać sprzętem akumulatorowym. Dziś wypróbowaliśmy z eMem duże nożyce do wielkiej rozplenicy i poszło raz/dwa. Znalazły się też mniejsze nożyce, muszą się tylko podładować.
Od jutra ma padać, także kolejne wycinki muszą poczekać. Skończę chyba w kwietniu .
Dziś zaczęłam sezon ogrodowy - prace fizyczne (bo zakupy to cały czas ).
Miałam w planach wyczyścić rabatę przy bramie, ale przedtem postanowiłam jeszcze ściąć wszystkie turzyce (głównie Raureif, których mam sporo porozrzucanych po rabatach), trzcinniki i lebiodki, które też już ruszyły.
Po drodze do rabaty (tej przy bramie) postanowiłam jeszcze wyczyścić dwie mniejsze rabaty „ze wszystkiego” (ale akurat na nich nie było za dużo roboty, po kilka traw i hortensji). I ta cała moja droga do rabaty, którą miałam w planach, a na którą nie doszłam, zajęła mi jakieś 3,5 godziny. Cięłam wszystkie trawy ręcznie. Ostatni raz . Następnym razem będę się wspomagać sprzętem akumulatorowym. Dziś wypróbowaliśmy z eMem duże nożyce do wielkiej rozplenicy i poszło raz/dwa. Znalazły się też mniejsze nożyce, muszą się tylko podładować.
Od jutra ma padać, także kolejne wycinki muszą poczekać. Skończę chyba w kwietniu .