Agatorek napisał(a)

Bożenko, masz bardzo dobry sposób. Ja nie pamietam tylko róż (no nie wszystkich, ale musiałabym naprawdę mocno się zastanowić nas niektórymi). Resztę zapamiętuję po prostu w głowie (ale nie uczę się nazw ). Mam raczej dobrą pamięć, ale też i wybiórczą
Czasami zdarza mi się, że stoję nad jakąś rośliną i zastanawiam się, jak się nazywa.

Agnieszko w takim razie jestem pełna podziwu dla Twojej pamięci, bo ja też mam dobrą, ale tylko przenośną

Hahah, przenośną też mam

Ale pogoda….20 stopni, słońce mocno grzało

Aż się tulipany rozwinęły do końca


I kuklik nieśmiało zaczyna

Dziś przyjechały sadzonki!
Przy okazji mama pomogła mi przy pieleniu rabaciska przy bramie , z daleka chwastów nie widać, jednak słoneczko i deszcze spowodowały wychodzenie tego wszystkiego, co niepotrzebne. Nawet skrzyp już się pojawił

aksamitki i jaskry (to z ryneczku), w tle małe cisy (od mamy)


Różności, czyli cisy, „starzec”, fiołki


2 sosny wstępnie uformowane w wielkich donicach

Mnóstwo ciemierników cuchnących


Trochę mahonii i jałowców


I iglasta drobnica (2 cisy, 1 jałowiec, 2 cosie o długich igłach i 1 choineczka)


A tu mam jaskry już wsadzone do wazy. Obok stoją doniczusie, które będą na tarasie, na „regale”.

To jeszcze nie wszystko, jeszcze jakaś drobnica została .

Czad! Ave Mama

Ale sadzenia

I to wszystko Twoja mama nasadziła? Widać po kim masz talent w ogrodowaniu

Szacun dla Mamy. Jak urzadzisz tatas to liczymy na fotki;]