Kasiu, jakoś mi się tak dobrze trafiło z tymi sadzonkami
Monika, będę jeszcze dosadzać tą odmianę, naprawdę jest warta polecenia
Aniu, dobrze by było, gdyby w ogóle nie trzeba było ich wykopywać. Ale jest nadzieja, z tego, ci napisała Judith
Ewa, na magnolii już resztki kwiatów, teraz pojawiają się listki. Myślę, że dałaby radę w dużej donicy. Gdzieś czytałam artykuł, że ktoś w bloku miał na tarasie magnolię w donicy i przezimowała (oczywiście okryta)
Haniu, jutro postaram się zrobić fotki nowych roślin, albo w piątek

. Z ciekawostek będą jeszcze dwie sosny (pospolite) na pniu, które mama zaczęła formować.
Kasiu, te EE będą u Ciebie pasować, mają odpowiedni lekko limonkowy kolor
Basiu, tak właśnie posadziłam miodunki, obok siebie i niedaleko już posadzonych

. O katalpę się nie martw, one startują późno, w maju. Ale jakby coś się jej tfu, tfu stało, to mogę Ci jakąś załatwić (od mamy

)
Elisko na pewno odzyskasz formę, tylko trzeba czasu

. A wiesz, że niczym nie podkarmiałam tulipanów? Posadziłam je chyba nawet bez kompostu w "rodzimej" ziemi. Ale ja mam dobrą ziemię na wierzchu (glina jest niżej), dlatego pewnie nie kapryszą
Martka, o jakość na pewno się nie martwię. Sadzonki w doniczkach w bardzo dobrej ziemi kompostowej, mogą później długo stać i czekać na posadzenie
Magarku, o forum już jej wspominałam

ale na razie bez skutku. Kiedyś też mówiłam jej o pomyśle na jakąś firmę ogrodową, ale chyba woli działać na mniejszą skalę
April, oprócz roślin od mamy, będę miała dostawę aksamitek (eM uwielbia). Kiedy ja się z tym wszystkim obrobię, to nie mam pojęcia

.
Hahaha, ja też czasami muszę sobie przypominać o jakimś zamówieniu. Żeby o niczym nie zapomnieć, muszę zaraz po zakupie wrzucić zamówienie w tabelkę z roślinami.