Basiu, Haha, No trochę jest tych dobroci
Marta, przekażę pozdrowienia

, mnie też plecy bolą, nawet przed sadzeniem, dlatego dziś odpoczynek
Asiu, lubię takie skarby
Magara, nie mogę narzekać na geny. Ale muszę popracować nad kondycją

. Mama nie lubi nicnierobienia. Nawet, jak ma już „skończony” ogród, to i tak co jakiś czas przesadza, dosadzać, zmienia. Znamy to, prawda?
Ewa, miałabym problem ze sprzedażą, bo pewnie chciałabym posadzić u siebie cały towar
Magda, śmiałam się wczoraj, że mogłaby przyjeżdżać częściej

.