Mam go niedługo, wsadziłam w miejsce po umarłym Atropurpureum za oczkiem na lewo. W sumie u mnie wszystkie gdzieś koło oczka rosną
Coś nie mogę zdobyć tego Jordana,juz długo szukam, będę szukać dalej
Twój duży jest?

pierwszy raz chyba przeciwgrzybowym substrala na fytoftoroze, akurat to mialam pod reka. a potem pryskalam i podlewalam wywarem z czosnku.

Jak nie ma co!
Super widoki.
Fajnie zadarnia podagrycznik variegata, jest zupełnie inny niż ten zwykły, osobiście go uwielbiam
pokazałam u siebie.

dąbrówka chyba tez odkwasza podłoże wiec moglabys posadzic cos innego niz tylko kwasoluby bez zbędnego męczenia sie ze zmiana ph gleby. swoja drogą tez dąbrowke lubie. u mnie na jednej z rabat przyjechała z dzwonkiem poszarskiego i zawlaszlyly rabate na spole: dzwonek, tojesc i dąbrówka.

nie wiem czemu ale wole fiołki od tojesci, jakos taki sentyment z dziecinstwa mi pozostal. wtedy tez lubilam takie mroczniejsze leśne klimaty

Muszę wypróbować Twój sposób puszczania kota. Faktycznie powinnam go zostawić na wolnym sznurku.
Ja nadal nie wylazłam do ogrodu.
Od piątku ma być poprawa pogody, to w sobotę ruszę.
Muszę koniecznie obrobić warzywnik i rozsiać nawóz.
Nie mówiąc o wertykulacji, którą Ty chyba miesiąc temu już zrobiłaś

O właśnie, przecież mam biały dzwonek poszarskiego, mogę dosadzić na ścieżkę plus właśnie dąbrówka i tojeść. Masz zdjęcia tej "kompozycji"? ciekawa jestem jak to wygląda.
Nie mam nic przeciwko fiołkom w części dzikiej. Ale na rabacie to masakra, z czasem tworzą twardy dywan. Podobnie konwalie, lubię ale w lesie.

Aprilu ględzilam o Sangokaku i z 2 przeżyłych 1 dostał mocno w kosc przez ostatnie tygodnie przymrozkow, niewiele z niego zostanie drugi nawet wyglada znosnie. poki moj ogrod bedzie na wygwizdowie nie ma chyba sensu ich kupowac. oczywiscie zdechlakowi dam szanse, zobacze czy sie podniesie

no nie mam, bo mnie to akurat troche drazni i jak tylko mezaty ma chec na odchwaszczanie to wyrywa tojescie i nadmiary dąbrowki, chce tam czystego dzwonka, tojescie je zagluszaja.
konwalie uwielbiam, mam je w takich miejscach, ze nie przeszkadzaja innym roslinom a z kolei wiosna za wiele innych by sie tam nie uchowalo. polnocna strona pod sama rynną za murkiem na wejsciowej. tam daly rade bergenie i konwalie. szkoda tylko ze bergenie maja liscie jak parasole ale kwiatow prawie zadnych