Nie, nie, nie, takie teksty to nie do mnie
Pojęczałam i na pięć godzin poszłam do ogrodu
Wszystko mnie boli, nie dałam rady wykonać planu czyli oczyścić różanki. Za dużo tam było do cięcia. I róże i cisy i bukszpany, powojniki. A ja kompleksowo robiłam.
Będę odpoczywać jak będzie padał deszcz. Z moim areałem nie mogę sobie pozwolić na lenistwo. Zrobiłam bardzo dużo ale niestety nie wykonałam planu. Chyba trochę plan był na wyrost
Jutro pojadę do biura, to odpocznę, przynajmniej fizycznie
A pogoda była dziś cudna, mam nadzieję że u wszystkich
Pędzi wąteczek Jolu u Ciebie, oj pędzi, nadrabiania trochę było ale piękną misę i planowaną miejscówkę pochwalę, bo cudnie będzie wyglądać, no i nowy klonik pogoda tej wiosny nas nie rozpieszcza, jeden dzień ładny a później brzydko, u mnie dzisiaj wieje, głowę chce urwać, ale może i dobrze, bo po wczorajszym dniu to trudno się ruszać... pozdrawiam
Bo to był plan tygodniowy, a Ty chciałaś w jeden dzień go odhaczyć.
Miłego odpoczynku jutro w biurze. Może nie będą Ci zawracać głowy. Czego Ci życzę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mnie o dziwo udało się plan na dziś wykonać. Jakby nie chcieli obiadu, to bym zrobiła coś więcej... Ale cóż zrobić. Czekam na te piękne czasy, kiedy nie dość że sobie, to i mamuni zrobią.
Parocja moja w cieniu też jeszcze ani drgnie.
W tym roku nie robię kompleksowo. Rabaty najpierw oczyściłam. Róż nie tknęłam. Pojedyncze tylko, jak w czymś przeszkadzały. Forsycja dopiero zaczęła u nas, więc nie mam na razie ciśnienia
Śliczne są, naprawdę je lubię, ale jak czytam o Waszych zmaganiach, to trzymam się wersji, że do niczego mi nie pasują Może kiedyś, na tarasie, ale z jeszcze jednym latać, chować na zimę etc, nie nie nie, nie pasują do mojego ogrodu