Mmmmmm, ile zdjęć!!! .
Coraz piękniejszy ten Twój las, muszę Ci powiedzieć. Ale wydzierania rabat z tego lasu to nie zazdroszczę.
U nas basen już rozłożony i przetestowany . Patrzyłam na prognozy - przyszły weekend zapowiada się upalnie.
Twoja komórka ładne fotki robi ,ale faktycznie przydałoby się ogród obfocić aparatem .....wtedy trzeba będzię szczęki z podłogi zbierać i zazdrośnie płakać w kąciku
Basen..... hmmm, zazdroszczę. U mnie kłopoty techniczne
A przyszły weekend mam gości, nie będzie czasu na moczenie się w basenie.
Ta nowa rabata przy misie jest wyzwaniem. Niesamowita ilość korzeni narzuca mi rozmieszczenie roślin. Nie jest to fajne, jak 10cm ma znaczenie
I jeszcze cercis Wanilla Twist, dzielnie walczy. Chyba przedobrzyłam z obornikiem przy sadzeniu i go poparzyłam. Bardzo powoli wraca do siebie. Ale będzie śliczny. W nogi dostał krwiściągi Tanna i jeszcze jakiś wysoki. Zobaczymy jak się zgrają
Z tyłu ma różę Souvenir du dr Jamain. Przesadzałam ją w zeszłym roku, więc szału pewnie nie będzie
Nie, całe kępy sadziłam przy misie. Tam potrzebowałam mocne akcenty. Jeszcze zdjęć nie pokazuje bo rospirz okropny. No i walka bo korzeni masa. Diabli biorą rozplanowanie roślin. Nie mówiąc że Kwartet by mi się przydała
Nic to, najwyżej będę przesadzać.
Na efekt łał nie ma co liczyć, bo drzewka pipki małe. Ale z czasem...
No i dostałam Sangokaku od męża na imieniny. Mały, ale tylko takie mieli. Generalnie nie jeżdżę po sklepach więc jak przypadkiem pod drodze zajrzeliśmy to nie protestowałam tylko brałam
I kupiłam jeszcze dwa wiązy Jaqueline Hiller, jakiegoś cisa kolumnowego-tego nigdy za dużo.