A to ciekawe, ja tego u siebie nie mam. Im starsza kępa, tym piękniejsza i większa.
Dzielić je trudno, raczej się nie nadają, lepiej zbierać siewki, łączyć w kupke i w nowe miejsce.
Moje korony nie pachną. Pachną same cebule. I to ma sens, że w ziemi mają odstraszać. Ale żeby na 10 metrów? Choć ja je wsadziłam na nornice, nie na kreta.
Jak kremowe urosną to będę badać temat
Generalnie kret przekroczył Rubikon w swoich działaniach w zeszłym sezonie i zamierzam mu pokazać kto tu rządzi. Wszelkimi dostępnymi środkami, również cebulami
Irenko ale ty masz doskonałą ziemię. Tu nie da się porównać tych dwóch upraw. To niemalże jakbym inne rośliny miała. Piasek, sosny... No niby sosny i u ciebie ale i tak uważam że warunki zgoła inne, na niekorzyść moich
Ja ich nie dzielę. Zbieram właśnie siewki, które po przesadzeniu mają się świetnie.
I co? Działa? Kret podobno też bardzo wrażliwy na zapachy.
U mnie jeszcze w tym sezonie kret się nie ujawnił. Upatruję w tym zbawienne działanie obornika, którego już chyba ze sto worków rozsypałam na rabaty. Niby nie śmierdzi ale też nie pachnie
Jolu, sosen czarnych, jakiś innych, świerków mam od groma, do tego olbrzymy. One akurat w lasku, ale wyniesiona rabata i jakby im łatwiej, bo przede wszystkim przez drzewa, nie dociera tu woda. Jak jest gorąco, to musze podlewać. Takich miejsc mam sporo, że przez drzewa woda nie spada na rabaty i dziś w deszczu podlewałam takie miejsca. Ziemia u mnie ok, ale nie wszędzie. Bo w ziemi po poprzednikach cały syf siedzi, kiedyś nie było wywozu śmieci, no to różności wykopuję i dowiaduję się, czemu coś nie rośnie.
Azalie japońskie w jednym miejscu tylko ok, są w kolejnym, jako tako żyją. W innym koło sosen wywalę zupełnie, sił brak do ratowania, a posadze bodziszki korzeniaste i będzie z łowy lub laurowiśnie. Niby mam kwaśno, a nie wszystko chce żyć.
Na początku tych siewek nie rozpoznawałam, myślałąm, że jakas trawa mi wyrasta, teraz już wiem