No chyba mu normalnie przeczytam twój wpis Nie można motywować samym kijkiem, marchewka też wskazana
Mój żeby nie było za różowo, jest totalnie nietechniczny. Praca manualna dla niego to lepienie shushi
Z takim o zdolnościach manualnych chyba lepiej bym się dogadywała, nie ma to jak wspólne zainteresowania
Helen dziękuję, byłoby jeszcze lepiej jakby zdjęcia były robione aparatem a nie telefonem. Bardzo wiele fajnych ujęć nie nadaje się do publikacji ze względu na prześwietlenie. Pora dnia też niezbyt sprzyjająca. Ale i tak cieszę się że cokolwiek wyszło, bo bardzo lubię sobie potem te zdjęcia wielokrotnie przeglądać
Ewo fajne masz sąsiedztwo. Na twoim miejscu jeździłabym tam raz w miesiącu. Same wiemy jak bardzo ogrody potrafią się zmieniać w przeciągu tygodnia, cóż dopiero miesiąca. Zazdroszczę możliwości.
Jak już Ci pisałam na pw, bardzo żałujemy że nie udało się zgrać wyjazdu z odwiedzinami u ciebie. Chyba nie doceniłyśmy swojej siły i adrenaliny jaka nas gnała przez zielone łąki
Nadrobimy, bo żal byłoby nie zobaczyć tego co stworzyłaś u siebie.
Hani druciane okularki nawet by pasowały ale i tak nie straciłaby swojej energii i zadziorności