Daga, dlaczego dziecku, hę???
Może ja myślę o moich ewentualnych pelikanach? Coby ich nie mieć?
Poważnie, to mój syn stęka, że mamunia ma lepszy biceps od niego.
A drugie poważnie, to ja akurat clubie abisynki. Mam sentyment i lubię pompować. Nie wiem czemu, ale ten moment, kiedy po paru ruchach ręką zaczyna lecieć woda, to taki mały cud

.
Abisynki dwie były u mnie w domu na podwórku kiedyś, jak byłam smark mały. Obsługiwały kilka rodzin, moją też, ale mój tata dość szybko zrobił w babci mieszkaniu elektryczną pompę i wodę w kranie. I kanalizację. Inni tych luksusów długo jeszcze nie mieli.