Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » April podbija las...

Pokaż wątki Pokaż posty

April podbija las...

Kordina 16:09, 07 sie 2022


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4720
Mnie też...
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
tulucy 00:37, 08 sie 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Ja muszę tylko zainwestować w abisynkę. Zbiornik jest, łapiemy wodę z dachu domu. Zbiornik super szczelny nie jest i rozsacza, ale dałoby radę spokojnie brać wodę do podlewania.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Magara 01:33, 08 sie 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6581
Nie wiedziałam co to abisynka ale już się dowiedziałam, chyba Lucy, Ty chcesz dziecku zamiast siłowni pompę ręczną zaproponować???
Ja to bardziej o pompie na prąd myślałam, więc i to usiłuję w rachunku ekonomicznym uwzględnić
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
tulucy 07:46, 08 sie 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Daga, dlaczego dziecku, hę???
Może ja myślę o moich ewentualnych pelikanach? Coby ich nie mieć?
Poważnie, to mój syn stęka, że mamunia ma lepszy biceps od niego.

A drugie poważnie, to ja akurat clubie abisynki. Mam sentyment i lubię pompować. Nie wiem czemu, ale ten moment, kiedy po paru ruchach ręką zaczyna lecieć woda, to taki mały cud.
Abisynki dwie były u mnie w domu na podwórku kiedyś, jak byłam smark mały. Obsługiwały kilka rodzin, moją też, ale mój tata dość szybko zrobił w babci mieszkaniu elektryczną pompę i wodę w kranie. I kanalizację. Inni tych luksusów długo jeszcze nie mieli.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
April 07:54, 08 sie 2022


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 10146
Ciekawa dyskusja rozgorzała
Ja generalnie nie potrzebuję deszczówki bo mam własne ujęcie wody które używam tylko do ogrodu. Oprócz tego mam wodociąg i własną ekologiczną oczyszczalnię ścieków, więc za wodę płacę mało. Poza tym z wszystkich rynien na domu mam poprowadzone linie drenarskie pod rabaty. Jedynie niezagospodarowane mam dwie rynny na garażu. I się właśnie zastanawiam czy to u mnie w ogóle potrzebne i opłacalne. Podłoże przepuszczalne, całość deszczu błyskawicznie wsiąka w głębsze warstwy gleby, niewiele jest w stanie odparować w takich warunkach.
Mam więc zagwozdkę czy warto, czy jest to uzasadnione ekonomicznie i ekologicznie.
____________________
April April podbija las Mazowsze
Alija 08:24, 08 sie 2022


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 8667
U mnie w ostatnich latach coraz większy problem z wodą, a w tym roku to już masakra jakaś, ciągle sucho i brak deszczu.
Mamy jeden zbiornik 1 tys. litrów do podlewania przed domem, ale już brakło wody, a nowych dostaw nie ma. Studnia u taty (czyli za płotem) trochę ratuje sytuację. Zakupiłam niedawno dwie duże beczki pod rynny, ale nie ma ich co napełnić.
A staw ledwo zipie, wypatruję deszczu, ale nic na to nie wskazuje niestety.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Alija 08:27, 08 sie 2022


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 8667
April napisał(a)
No nigdy nie miałam tak przeźroczystej wody jak teraz. Widzę każdą igiełkę na dnie.



Cudności, woda kryształ.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
iwona_d 08:41, 08 sie 2022

Dołączył: 05 sty 2018
Posty: 216
Cześć
Oficjalnie mnie tu nie było, a wątek zaczęłam czytać od początku jakiś miesiąc temu i właśnie dokończyłam. Tak się wciągnęłam, że kilka razy spałam tylko po 3- 4 godz. Myślę, że nie ma słów, które są w stanie oddać mój zachwyt. Masz po prostu przepiękny ogród: te derenie, klony, oczary, hosty, hortensje, dzwonki i można przecież tak dalej i dalej wymieniać, a do tego wszystkiego róże. Śliczna misa, przepiękny taras, cudowne przejścia, ale tej
przestrzeni i cienia to Ci zazdroszczę najbardziej. Będę zaglądała tu bardzo często, choć rzadko piszę.
antracyt 09:19, 08 sie 2022


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11568
Alija napisał(a)
U mnie w ostatnich latach coraz większy problem z wodą, a w tym roku to już masakra jakaś, ciągle sucho i brak deszczu.
Mamy jeden zbiornik 1 tys. litrów do podlewania przed domem, ale już brakło wody, a nowych dostaw nie ma. Studnia u taty (czyli za płotem) trochę ratuje sytuację. Zakupiłam niedawno dwie duże beczki pod rynny, ale nie ma ich co napełnić.
A staw ledwo zipie, wypatruję deszczu, ale nic na to nie wskazuje niestety.

No właśnie, stąd moje dylematy. Nie ma czym zbiorników na wodę napełnić...
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
ElzbietaFranka 11:43, 08 sie 2022


Dołączył: 14 kwi 2016
Posty: 13854
Trzeba łapać każda krople wody.
U mnie też nie ma problemu. Studnia to wydatek ale też korzyści.
U nas na szczęście częściej pada,ale aby było mokro to za mało. Studzienki melioracyjne 1,5 metra pod ziemią są suche.
Mam jeszcze 2 studnie chłonne 5 kręgow w razie nadmiaru wody. One wypełnione wodą ok 3/4 więc nie narzekam.
Woda w ogrodzie jest bardzo ważna nie wyobrażam sobie ogrodu bez studni, aby być samowystarczalnym w razie suszy.
Studnie chłonne wykopałam w 2010 roku jak miałam jezioro na działce. Przez myśl by mi nie przyszło, że woda z nich będzie potrzebna do podlewania.

Kocie studnie

Pozdrawiam


____________________
Ela-Wawa Ela-ptasi-gaj
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies