Sarenki są ale dalej, na łąkach. Do mnie nie podchodzą. Za to mam inne atrakcje. Bardzo blisko podchodzą dziki, a zające brykają przez działkę.
Dziś takiego futrzaka uratowaliśmy przed wścibskimi kotami. Chyba mają norkę pod moimi thujami.
zazdroszcze, u nas niby slonce caly dzien ale wialo przeokropnie a ja cos podziebiona jestem, nie chcialo mi sie nic robic a w lezakowni jeszcze sniegu troche. a musze tam wlezc w koncu by obczyscic tam gdzie zawilce. w oczku jeszcze lod
No właśnie, te igły. Też mnie wkurzają.
Ja mogłabym pewnie jeszcze ze 20 sosen wyciąć i tak nie byłoby widać że jest mniej. Inna sprawa że 3 mam suche i powinnam wezwać ekipę ale chyba dopiero jesienią to zrobię.
W zamian za wycinane, chore, sadzę ogromne ilości innych. Teraz stawiam głównie na liściaste.
Zdecydowałaś się już co do traw jakie posadzisz? Ryzykujesz z All Gold?
Odnośnie wycinki drzew i wzywania „ekipy”, to przypilnuj ich, jak będą to robić. Moi rodzice mają działkę zaraz przy lesie i też wzywali ekipę do usunięcia suchych sosen „rosnących” przy ogrodzeniu. Niestety kilka gałęzi spadło na to ogrodzenie i trochę je uszkodziło. Oczywiście leśnictwo wypłaciło „odszkodowanie”, ale wiadomo, co się człowiek nadenerwuje, to jego.
Świecznicę polecam, pięknie się prezentuje w ogrodzie. Lubi wilgoć. To chyba najczęściej podlewana przez nas roślina.
Co do pogody, to niestety cały marzec taki ma być. No może ciut cieplej ale niewiele. Ale wg mnie to dobra pogoda dla cięższych prac Mi nie przeszkadza.
Świecznica wyjątkowo wysoka. Świetna jest, polecam.
Misę dziś mi chłopcy przenieśli. Ale zdjęć nie zrobiłam bo się zachmurzyło i zaczęło padać. Może jutro się uda. Teraz muszę przygotować pod nią utwardzenie, żeby mi nie osiadała. Ale utwierdziłam się w przekonaniu że miejscówka świetna
Co do komarów to też o tym myślałam. Muszę poczytać o tych środkach biologicznych. Nie może być nic trującego dla ptaków i psa, bo jestem pewna że mój psiur zaraz potraktuje tą misę jako własne poidełko
Jak coś znajdziesz to daj znać.