W żadnym razie nie sugeruję wstydu, użyłam jedynie Twojego określenia .
Juzia, pomyśl co by było, gdybys do tego wszystkiego musiała jeździć do biura i wracała do domu po 18.00... Masz robotę na miejscu, brak szefa, szykujesz pokoje dla letników - ja to postrzegam jako szczęśliwe chwile .
Co do kawy na tarasie - jaki ogrodnik/ogrodniczka daje radę wypić kawę na tarasie? Mnie sie udaje tylko, gdy mamy gości .
Trochę sobie odpuść, żeby sie nie wykończyć i wyobraz jak będzie pięknie, gdy przyjadą letniki .

Jakbym jeździła do biura... to nie miałabym drugiego domu i ogrodu bo bym fizycznie nie miała kiedy go zrobić
I to nie tak, że narzekam na to co robię i co mam... po prostu się chwilowo nie wyrabiam z fotkami
Ja tam jedną kawę na tydzień na tarasie zawsze piłam. Kiedyś już nawet w lutym A teraz połowa czerwca i piłam pierwszą kawę.... dzisiaj! W swetrze
Taki mamy klimat! Ocieplony.... hahaha!

Miłego weekendu kochana!

Wpadam oficjalnie z rewizytą (nie licząc erroru z werbanami). Przepiękny ogród, moje klimaty, dużo drzew, cienia i klimatycznych zakamarków. Marzenie!

I prośba o radę - co posadzić do donicy? Jest tu patelnia większość dnia, chciałabym kolorowe kwiaty. Myślałam o powojnikach, ale nie chcę niczym przysłaniać deseczek.
Kwiaty mig być jednoroczne. Pomożecie? ❤️

Ostróżka, szałwia i lawenda