Bardzo dziękuję za wszystkie gratulacje, życzenia i dobre rady Ani Monteverde, Ani- Annawu, Gabrysi, Joli-Joku, Agnieszce BK, Sylwii i Rysiowi. Bardzo mi miło że do mnie zaglądacie i cieszę sie że mogę byc wśród Was.Dziękuję również za piękne zdjęcia pięknych roślin.

Martek napisał(a)

Na choince ustrojonej bombkami to chyba siedzi drozd ?

Tak się zrobiło imprezowo, śpiewy, tańce itp. ..a tu umknęło gdzieś pytanko... wydaje mi się ,że to kwiczoł. Bożenko ratuj...... jakby co to mam go na innych ujęciach w przybliżeniu. Pytanko jest ze str 201.
Jak drozd to też się nie zmartwię...będzie o jeden gatunek upatrzony w ogrodzie więcej

o jak tu kolorowo. ja tez gratuluję

alinak napisał(a)

o jak tu kolorowo. ja tez gratuluję

Alinko ,serdecznie dziekuje.

asc napisał(a)



Na choince ustrojonej bombkami to chyba siedzi drozd ?

Tak się zrobiło imprezowo, śpiewy, tańce itp. ..a tu umknęło gdzieś pytanko... wydaje mi się ,że to kwiczoł. Bożenko ratuj...... jakby co to mam go na innych ujęciach w przybliżeniu. Pytanko jest ze str 201.
Jak drozd to też się nie zmartwię...będzie o jeden gatunek upatrzony w ogrodzie więcej

Aniu na 202 str napisałam że to kwiczoł.

"Patrzy w knigu - widzi figu" - roztrzepana jestem i nie wiem jakim cudem nie zuważyłam
Ale miałam okazję do Ciebie napisać i zdać relację z ptasiej stołówki.
Jabłka wystawione ptakom smakują lepiej jak je pokroi się na ćwiartki To taka ostatnia obserwcja.... I rezygnuję z wiesznia słoniny, bo wrony wszystko kradną.... próbujemy dziś powiesić na długich sznurkach... bo na krótkich podciągaja te sznurki do siebie, zarzucają na gałąź na której siedzą i tyle słoninę widzieli
Pod oknem kuchennym, za pergolą zadomowił się nam kos... M wystawił mu w długiej podstawce z doniczki parapetowej karmę i pokrojone jabłka ..... jest cały czas jeden, inne ptaki odgania.....Siedzi tu już 3 dni
I juz teraz nie wiem które okno obserwować.....

Jak ja się cieszę Aniu jak Ty tak opisujesz o swoich ptaszkach. Ja uwielbiam je obserwowac. Jak te mrozy miną mozna się spodziewac przylotu innych ptaków i znów bedzie wesoło i ciekawie. Pozdrawiam.

U nas prószy śnieg...i już nie było tak mroźno....o 7 rano tylko -19. Napadć go za dużo nie napada, bo strasznie drobniutki, ale lepsze to niż -29.
A co do jabłek, najlepsze są takie przemrożone, wniesione do domu by odtajały i jeszcze raz wyniesione do jedzenia....... W ten sposób przyrządzone zjadają w całości nawet z łupinką, a takie świeże to tylko wydziubują w środku

Debatujemy ostro nad oczkeim wodnym..... folia EPDM do oczka kosztuje kosmicznie drogo... ale kumpel też chce oczko wodne, więc może na spółkę

A u mnie o 7 rano było -24 stopnie, śniegu nadal nie widac. Co do oczka to wiem że to spory wydatek ale ogród bez wody to dopiero pół ogrodu. Masz duzą działke i moim zdaniem powinnas tez miec odpowiednie oczko. Widze że usilnie nad tym myslicie a dla chcącego..... wiadomo. Będziesz miec piękne jeziorko - jestem pewna. Pozdrawiam.

Jak mam takiego sojusznika jak Ty..... to wszystko wydaje się łatwiejsze