Bożenko,straty w roślinach można jakoś zregenerować z bólem kieszeni,ale straty w zdrowiu,to już gorzej! Nie załamuj się! Będzie dobrze.....

Haniu nie załamuję się. Bo to raz dostałam od zycia po .....? Człowiek się przyzwyczaja że coraz mniej od niego zależy.

Ojejku! Slicznie dziekuje za tak mile powitanie,az mi sie cieplutko kolo serducha zrobilo Pani Haneczka ma racje,najwazniejsze jest zdrowie...aby byly sily na nastepne chwasciki Swojego watku jeszcze nie mam,to dopiero moje pierwsze kroki tutaj,ale zbieram sily i odwage aby do Was dolaczyc.Mam nadzieje ze mnie,zielonego szczypiorka przyjmiecie do swojej grupy...?

witaj Bozenko Twoim ogrodem jestem zachwycona jak i inni cudne te twoje rh i jaka szkoda że zima tak dokuczyła, trzeba być dobrej myśli może jeszcze odbiją? Gratuluje 400 setek pewnie będą rosły setki jeszcze bardziej idzie wiosna nowe kwitnienia(nawet te pokaleczone stana )

ode mnie z gratulacjami





Bożenko,straty w roślinach można jakoś zregenerować z bólem kieszeni,ale straty w zdrowiu,to już gorzej! Nie załamuj się! Będzie dobrze.....

Haniu nie załamuję się. Bo to raz dostałam od zycia po .....? Człowiek się przyzwyczaja że coraz mniej od niego zależy.

I tym optymistycznym akcentem zaczynam planować, co posadzę w miejsce przemarzniętych okazów.....

A ogród u Bożenki nawet jak w tym roku żadne rh-czek nie zakwitnie..to i tak mam przed oczami obraz tego jaki potrafi być

Przyroda ma też swoje prawa i musimy to uszanować..... mam nadzieję, że te duże krzewy sie jeszcze zregenerują i nie umarzły na amen....

Gadam głupio, ale tez bym przepłakała takie straty.....



Bogdziu gratuluję

Jasiu , bardzo dziękuję. Przyglądam sie roślinie ale chyba nie znam z kwiatów podobna do rh Rosebud ale z pokroju już nie, więc mam zagadkę do rozwiązania. Bardzo Ci dziękuje.



witaj Bozenko Twoim ogrodem jestem zachwycona jak i inni cudne te twoje rh i jaka szkoda że zima tak dokuczyła, trzeba być dobrej myśli może jeszcze odbiją? Gratuluje 400 setek pewnie będą rosły setki jeszcze bardziej idzie wiosna nowe kwitnienia(nawet te pokaleczone stana )

ode mnie z gratulacjami

Danusiu bardzo dziękuję że do mnie zajrzałas i próbujesz mnie pocieszyc. Twoje zdjęcie jest piękne jak i caly Twój ogród w którym tyle ciekawego się dzieje. Wyczytałam że masz te same co ja problemy zdrowotne z cisnieniem i to jest denerwujące bo nie pozwala popracowac w ogrodzie tyle ile by sie chciało i ile potrzeba. No cóż na to też nic poradzic nie mozna., więc trzymaj się mimo tego cisnienia.

Ufff...chwał Bozi, że duże trzymają sie dobrze, bo t odużych najbardziej żal.... czeka się latami i potem cyk-pstryk i pozamiatane. Przy młodych to już bardziej kwestia finanasowa......lat temu fafnascie jak człowiek zdobywał egzemplarze, to i malutkiego żal..a teraz śwat stoi otworem, możemy mieć wszystko...byle fundusze były. I tylko biedni ogrodnicy cierpimy, bo nie ma gdzie posadzić, albo brakuje funduszy...
Wiadomosć poszła w kosmos....gdzieś ja napewno telepatycznie odczytam..moja średnio co piąta tez idzie w kosmos...... coś sobie przyciskam i frrrru na wolność poleciało...

Alez jesteś dobra....rozpoznać od razu rh po zdjęciu nie do końca wyraźnym