Bogdziu, doradź jak upolować tego ptaka drapieżnego, tzn. nie dosłownie. Może znasz jakieś zwyczaje, które pomogłyby go jakoś lepiej podglądnąć. Kręci się koło nas często i nie daje się rozpoznać, a mnie aż nosi. Wczoraj wieczorem zbierałam truskawki na polu i zobaczyłam go blisko nad ziemią niedaleko granic naszej działki. Fruwał nisko jakby miał jakiś interes na ziemi. Dziś rano zauważyliśmy go dokładnie w tym samym miejscu znowu nad ziemią. Niestety dzieje się to tak szybko, że ledwo zdążyłam dziś po lornetkę, choć przygotowana w ganku stoi. O zrobieniu zdjęcia nie ma mowy. Może sobie szałas gdzieś zbuduję i będę czatować

Strasznie chciałabym wiedzieć co to fruwa. Jest wielki, wczoraj jak zobaczyłam go tak nisko nad ziemią to byłam oszołomiona rozmiarem jego skrzydeł. To co zawsze rzuca się w oczy to jasne podbrzusze i ciemne zakończenia skrzydeł. Pasuje na pewno rodzina sokołowatych. Może coś doradzisz? Może jakąś ciekawą stronę internetową polecisz, gdzie przeczytam coś więcej niż te podstawowe informacje. Kurcze, no straaaasznie jestem go ciekawa.