Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki 1

DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki 1

Wieloszka 09:58, 05 lip 2012


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Madziu, baaaardzo serdecznie zapraszam na kulkowanie - nie wiem naprawdę czego miałabym się bać! Jak zobaczysz moje wyroby kulopodobne - to raczej bukszpany powinny się bać, jak się do nich z nożycami zbliżam
Widziałam Twoje żurawki i kompletnie nie mam pojęcia co im może być Moje mają takie troche inne zbrązowienia - na listkach z samego dołu. A poza tym mam wrażenie, że tak jak je posadziłam, tak są - nie rosną...
Wczoraj limlajtom oberwałam wszystkie żółte listki, ale florovitem nie zdążyłam opryskać, a w upał się nie powinno... Do d... z taką pogodą - albo leje, albo upał, albo wiatr Bukszpanów już 3 tygodnie nie mogę opryskać...
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Domi 09:58, 05 lip 2012


Dołączył: 11 mar 2011
Posty: 2438
Wieloszka napisał(a)

Czytając o problemach kręgosłupowych (też je mam) zakupiłam sadzonki bukszpanów... ale nie będzie kulek.. o nie..... zwykły zywopłocik.... akumulatorki w garść ..i gotowe....

Aniu nic tak nie pomaga na kręgosłup, jak następne sadzonki, które najpierw trzeba posadzić (schylanie) a potem przycinać (znów schylanie się) Wychodząc z tego założenia dalej kulkuję w pozycjach co najmniej dziwnych, tylko M. nie dał się przekonać do tej "terapii" i nadrabia zaległości w czytaniu książek W końcu trzeba być twardym, a nie miętkim


Ja też wykazuję taką tendencję do umartwiania się. Kiedy mam całą listę rzeczy do zrobienia w ogrodzie i nie mam na nie w ogóle czasu, jadę sobie do ogrodniczego i kupuję następne rośliny. No i lista powiększa się o sadzenie...
____________________
Dominika - Ogród Dominiki
Ana 09:59, 05 lip 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Och, ja też nie mogę zrobić oprysków...skrzyp mnie zarasta, ale co noc leje i nie ma jak pryskać florovit też się kurzy na pólce
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Wieloszka 10:15, 05 lip 2012


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Domi napisał(a)


Ja też wykazuję taką tendencję do umartwiania się. Kiedy mam całą listę rzeczy do zrobienia w ogrodzie i nie mam na nie w ogóle czasu, jadę sobie do ogrodniczego i kupuję następne rośliny. No i lista powiększa się o sadzenie...

Oj moja lista rzeczy do zrobienia w ogrodzie baaaardzo długa, a właściwie niekończąca się nigdy... Byle do zimy
A propos sadzenia - hakone i carexy kupione u Finki wciąż czekają na posadzenie - bo tam gdzie je wymyśliłam, albo nie pasują, albo jest ich za mało, a dokupić nie ma gdzie...
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Wieloszka 10:18, 05 lip 2012


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Ana napisał(a)
Och, ja też nie mogę zrobić oprysków...skrzyp mnie zarasta, ale co noc leje i nie ma jak pryskać florovit też się kurzy na pólce

Mam całą listę drobnych oprysków do wykonania i wciąż pogoda krzyżuje mi plany Florovit na całość ogrodu czeka na koniec lipca. Nie daję rady nawozić dolistnie częściej niż raz w miesiącu. A Ty Aniu nawozisz dolistnie czy doglebowo?
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Ana 10:19, 05 lip 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Aga, ja na zmianęjeden tydzień podlewanie,drugi dolistnie - plan był co tydzień, a wychodzi może 2 x w miesiącu
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any
Wieloszka 10:33, 05 lip 2012


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Ana napisał(a)
Aga, ja na zmianęjeden tydzień podlewanie,drugi dolistnie - plan był co tydzień, a wychodzi może 2 x w miesiącu

Ja za radą fachowców tylko dolistnie. Miałam (mam?) fytoftorozę w ogrodzie, więc pobieranie nawozów przez korzenie może być w przypadku niektórych roslin utrudnione. A że nie chce mi się zastanawiać, które mogę doglebowo, a które powinnam dolistnie - jadę wszystkie dolistnie
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
noemi 10:51, 05 lip 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 5938
Wieloszka napisał(a)
Madziu, baaaardzo serdecznie zapraszam na kulkowanie - nie wiem naprawdę czego miałabym się bać! Jak zobaczysz moje wyroby kulopodobne - to raczej bukszpany powinny się bać, jak się do nich z nożycami zbliżam
Widziałam Twoje żurawki i kompletnie nie mam pojęcia co im może być Moje mają takie troche inne zbrązowienia - na listkach z samego dołu. A poza tym mam wrażenie, że tak jak je posadziłam, tak są - nie rosną...
Wczoraj limlajtom oberwałam wszystkie żółte listki, ale florovitem nie zdążyłam opryskać, a w upał się nie powinno... Do d... z taką pogodą - albo leje, albo upał, albo wiatr Bukszpanów już 3 tygodnie nie mogę opryskać...


Moim prawdopodobnie uszkodziłam system korzeniowy jak je ciągnęłam za listki ...mi chodziło o te przypalenia ,żebyś zobaczyła jak to wygląda ... to że brązowe są od samego dołu to jest normalne ... same obumierają a wyrastają nowe , Danusia pisała u mnie, że jak nie widać to się tego nie rusza, a jak wychodzą na zewnątrz i szpecą to się wycina , nie wyrywa ...
... a lime to ja nie pryskałam tylko nalałam do konewki wodę z florovitem i zrobiłam im mocny prysznic ... też wyczytałam u Danusi , że tak można ... bo oprysk dużo więcej czasu zajmuje ... ale dalej im żółkną listki ...nie wiem , spryskam je na grzybka jeszcze , ale ciągle nie ma kiedy , wiadomo dlaczego
____________________
ogród magdalenka
coli 10:59, 05 lip 2012


Dołączył: 22 mar 2011
Posty: 660
Obejrzyjcie dokładnie czy na hortensjach nie ma mszyc. U mnie też coś zaczęło żółknąć i zauważyłam trochę mszyc (siedzące na nich biedronki zwróciły moją uwagę).
____________________
Karolina - Wizytówka - Mój ogród będzie kiedyś piękny :)
Wieloszka 11:07, 05 lip 2012


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
noemi napisał(a)

Moim prawdopodobnie uszkodziłam system korzeniowy jak je ciągnęłam za listki ...mi chodziło o te przypalenia ,żebyś zobaczyła jak to wygląda ... to że brązowe są od samego dołu to jest normalne ... same obumierają a wyrastają nowe , Danusia pisała u mnie, że jak nie widać to się tego nie rusza, a jak wychodzą na zewnątrz i szpecą to się wycina , nie wyrywa ...
... a lime to ja nie pryskałam tylko nalałam do konewki wodę z florovitem i zrobiłam im mocny prysznic ... też wyczytałam u Danusi , że tak można ... bo oprysk dużo więcej czasu zajmuje ... ale dalej im żółkną listki ...nie wiem , spryskam je na grzybka jeszcze , ale ciągle nie ma kiedy , wiadomo dlaczego

Czytałam o tym wyrywaniu u Ciebie - ja moich jeszcze nie zdążyłam zepsuć, ale pewnie też bym wyrywała, bo nie chciałoby mi się po nożyczki biegać dla tych paru listków
Moje żurawki lime mają inne zabrązowienia, czyli to chyba nie są przypalenia... A zresztą zrobię w końcu fotkę, to ogrodowiskowi eksperci ocenią
____________________
Agnieszka - DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies