Witam wszystkich miłośników roślin. Kupiłem dzisiaj ambrowca 'Gumball' (bardzo ładna sadzonka) i chciałbym dopytać, czy przed posadzeniem rośliny w październiku, również powinienem moczyć korzenie przez 2 godziny? Czy do dołka mogę wsypać igliwie sony wejmutki? Czy jako podłoża mogę użyć ziemi do warzyw wymieszanej z podłożem do rododendronów? Jeżeli tak, to w jakiej proporcji? I jeszcze jedno. Czy warto okryć roślinę geowłókniną na zimę? Pozdrawiam.

A tak wygląda "sadzonka"

Spory dołek przekop z podłożem do rododendronów, z kompostem, igliwiem i liśćmi. Ziemi pod warzywa nie dawaj, bo jeśli to z worka to ma zasadowe ph, nawozy i jest torfem (a ten przy spadku do wilgotności 40% już ponownie nie nasiąka).

Mniej więcej w równych proporcjach zmieszaj i przekop ze swoją ziemią. Warto dodać fosforu jako ukorzeniacza. Potem wyściółkuj korą po okręgu ze sporym zapasem.

Tak, przed sadzeniem zawsze moczymy bryłę korzeniową. A same korzenie delikatnie rozluźniamy jesli są bardzo zbite i sfilcowane.

Do okrycia pnia na zimę lepiej użyć jest maty słomianej. Geowłóknina nasiąka wodą i przymarza do rośliny.

Dziękuję Rozumiem, że garść nawozu fosforowego pod korzeń przed posadzeniem? A czy w takim razie podlewać jeszcze roślinę kilka dni po posadzeniu?

Posadzone
Grunt rodzimy, wymieszany z podłożem pH 3,5 - 4,5 + liście i igliwie.
Spory dołek o głębokości 2,5 doniczki, tu zasypany pod roślinę
Moczona ponad dwie godziny bryła korzeniowa, rozluźniona + potas pod korzeń
Ostatecznie spora warstwa kory sosnowej o promieniu połowę większym niż dołek i niewielka garść nawozu zakwaszającego.

mój ambrowiec, sadzony w maju, podkszesany zgodnie z poradami Toszki, pięć dni temu wyglądał tak:


wydaje mi się, że generalnie mu u mnie dobrze, cieszę się, że się przebarwia choć część listków jeszcze zielona, zastanawiam się jednak czy nie ma za mało słońca???

cześć. Jaka jest docelowa wysokość tego drzewa w Polsce?

Pięknie się przebarwiają, chciałabym w przyszłym roku też go posadzić u siebie

Na ambrowce zachorowałam kilka lat temu. To bardzo ładne drzewa. Nie chorują, świetnie przyrastają i zjawiskowo się przebarwiają jesienią. Godne polecenia.

Ja tez zachorowałam na ambrowca w tym roku, ale juz w szkółkach niedaleko mnie nie mieli A może macie jakąś sprawdzoną szkółkę, która ma sklep internetowy i wysyła to chętnie bym na wiosnę zamówiła