Ściskam noworocznie!
Napiszę o jarmużu u Ciebie. Łatwiej Ci będzie odnaleźć post.
Zaczęło się od tego, że wyczytałam o cudownych właściwościach jarmużu W skali 100 punktowej otrzymał aż 100 pkt za swoje właściwości zdrowotne. Jest łatwy w uprawie, wiec trzeba go było mieć.

Jest w grupie nielicznych warzyw, które wysiewam w kuwetkach.

Do siewu w pudełeczku po margarynie przystępuję w połowie marca. Wschodzi bardzo szybko. Pozwalam siewkom rosnąć w tym pudełku bez pikowania. Rozsadę (ok. 16 sztuk) wsadziłam do gruntu gdzieś w II połowie kwietnia w odstępach 0k. 40 cm. Z powodu dużej ilości masy zielonej jest dosyć żarłoczny. Dobrze go co jakiś czas podlewać gnojówką z pokrzywy. Listki do konsumpcji odrywa się sukcesywnie. Te pierwsze są delikatne. Można je dodawać do jajecznicy. Te starsze listki mają dość gruby i włóknisty ogonek liściowy i nerwy. Przed użyciem odrywam je od listka właściwego. Używam jarmużu do owocowo-warzywnych soków robionych w wyciskarce wolnoobrotowej (więcej mycia i trochę dłużej schodzi) lub smoothie robionym przy użyciu blendera kielichowego (musi mieć moc od 600 W wzwyż). Miksuję daktyle, jarmuż, siemię lniane, natkę pietruszki, imbir, banana, jabłko, suszone glony, wiórki kokosowe z dodatkiem soku pomarańczowego lub wody, żeby miks nie był zbyt gęsty.
Najsłabiej u mnie rośnie jarmuż bordowolistny i toskański. Najwięcej pożytku mam ze zwykłego jarmużu zielonego. Świetnie znosi mrozy i wyprodukował mnóstwo zielonych liści.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz