Taaa...dokładnie tak się stało u Kwarteta. Było jeziorko i cisza, jedynie paru wędkarzy. Gmina zagospodarowała, zrobiła boisko do kosza, ścieżki itp. Niby dobrze, ale dla mieszkańców do koszmar. Korowody ludzi, bluzgi z boiska. Niefajnie.
Asia, te sleserie u Ciebie z wplecionymi w nie bylinami sa obłedne. I hortensja kosmata. Chyba raz jeszcze kupie i powalcze, posadze blizej domu lub w bardziej osłonietym miejscu. Moze przezyje.
Asia, mam nadzieję, że jednak nie będziesz musiała przesuwać ogrodzenia. Przecież to ogromne koszty. Nie wiem czy gmina tak może nakazać? Ehh
Ogród masz przepiękny.
Te liatry w sesleriach fajnie wyglądają.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Asia ogród stworzyłaś przepiękny o każdej porze roku.
Czytam o planach gminy i ile w związku z tym może być roboty i zmian w takim już zrobionym kawałku.
Przesunięcia ogrodzenia gmina nie może nakazać, chyba że stoi na ich działce. A tego nie wiemy. Może jednak się uda bez ruszania go, czego życzę.
No nie mogę się napatrzeć na te rabaty.
Są obłędne.
Trzymam kciuki za zachowanie terenu.
Teraz też moja znajoma czeka na decyzję, czy zabiorą jej kawałek ogrodu, czy nie.
Jedni się cieszą, inni płaczą. Nie dogodzisz wszystkim
Jeśli gmina będzie chciała „wywłaszczyć” kawałek działki pod drogę, to owszem, może tak zrobić. Ale oczywiście musi wtedy zapłacić za ten kawałek działki plus za ewentualne przesunięcie ogrodzenia.
U mnie sytuacja jest taka, że okazało się, że asfalt gminny leży kawałkiem na moim terenie. A w przyszłości będą poszerzać. Czekam na ofertę z gminy. Akurat mnie to ani ziębi, ani grzeje, bo i tak nie chciałam stawiać ogrodzenia frontowego „w granicy”. Ale chętnie przyjmę odszkodowanie (pewnie też dlatego, że nie wiąże się to z żadnymi pracami i zmianami u mnie).