Moja jest sporo niższa a kłoski są dużo dłuższe od źdźbeł. I chyba to jest to co mi w niej się nie podoba. Będę obserwować w nadchodzącym sezonie. Przyciełam ją na początku stycznia przed posadzeniem tulipanów żeby łatwiej mi było rozmieścić cebulki.

Asia, Twoja sesleriowa wymiata o każdej porze roku
Ja dołączam do grona wielbicieli seslerii. Mam ją w przedogródku, też w duecie z szałwią, i to był dobry wybór, bo rośnie na patelni. Z kłoskami rzeczywiście wygląda trochę bardziej bałaganiarsko, ale mi to nie przeszkadza, bo rośnie w kępach, wciąż wypełnia rabatę. Część sadzonek robiłam sama i po podziale ładnie przyrosła.
Lidka, może u Ciebie trochę odchorowala dzielenie i sadzenie. Daj jej jeszcze szansę

No jakże nie zachwyca sesleria, skoro zachwyca .

Może jak kępy przytyją będzie efekt, jaki chciałaś? Długo ją masz. Moje chyba 3 latki

Ech, twoja cudna przez cały sezon nawet z kłoskami.

Kolor to pewnie jak Wiola napisała z powodu zbyt urodzajnej gleby. U mnie glina, do tego przygotowując teren dałam sporo obornika i innych dobroci by tą glinę ujarzmić. Słońca ma dużo.
Wymieniać nie będę ale puki co u mnie efektu 'wow' nie ma.

Edit:
Idę swoją na zdjęciach odszukać, może wcale zła nie była tylko innego efektu oczekiwałam, hmmm