Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Całkiem nowy mimo, że stary. Po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)

Całkiem nowy mimo, że stary. Po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)

tulucy 21:50, 09 kwi 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12966
Jutro się będę kamuflować gdzieś na tyłach. Chociaż w Palmową tyłu ludzi robi zakupy czy myje okna, że chyba sprzątanie ogródka nie powinno nikomu wadzić
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Margerytka40 22:34, 09 kwi 2022


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
tulucy napisał(a)
Jutro się będę kamuflować gdzieś na tyłach. Chociaż w Palmową tyłu ludzi robi zakupy czy myje okna, że chyba sprzątanie ogródka nie powinno nikomu wadzić


Ja też się zabunkruję na tyłach. Niestety mieszkam przy ruchliwej ulicy i trochę mi głupio szczególnie teraz, gdy zielonego jeszcze mało i nie osłania.
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Judith 22:48, 09 kwi 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
Dziewczyny, a dlaczego chcecie się „kamuflować”? Serio pytam
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Margerytka40 22:59, 09 kwi 2022


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
anuska2507 napisał(a)
Dołączam do zachwytów nad Twoją metamorfozą ogrodu - od profesjonalnego projektu po perfekcyjne wykonanie! Bardzo przydatną relację pokazałaś na początku, bo mnie też nie udało się śledzić etapu planowania. Na przykładzie Twojego ogrodu od razu widać słuszność teorii, które wpaja się początkującym: wzbogacenie gleby, projekt całości, nasadzenia w masie Jestem pod wrażeniem ilości wykonanej przez Was pracy, ale dla takiego efektu na pewno było warto.
Świetny pomysł z ciurkadełkiem, może kiedyś się zainspiruję. I nie tylko nim


Witaj Aniu
To tak przyjemnie cieplutko na sercu się robi jak się czyta takie słowa jak Twoje. Bardzo dziękuję.
Tak się istotnie potoczyło, że udało mi się cierpliwie punkt po punkcie realizować wytyczne, rady. Bardzo brałam sobie pod rozwagę uwagi mądrzejszych i bardziej ogrodowo doświadczonych forumek i starałam się robić wszystko po kolei. Mało kto stosuje się do tych teorii, które przypomniałaś. Tu na forum to jeszcze, jeszcze ale patrząc na okoliczne przydomowe ogódki i ogródeczki już tak dobrze nie jest. Większość chce szybkiego efektu, bez babrania się. Czasem czuję się jak kosmitka jakaś przerzucając kolejną taczkę obornika
Jeśli tylko coś Cię zainspiruje to ja będę dumna
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Margerytka40 23:00, 09 kwi 2022


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Judith napisał(a)
Dziewczyny, a dlaczego chcecie się „kamuflować”? Serio pytam


Wiesz jak to na wsi. W zasadzie mam gdzieś co inni myślą ale tak dla şwiętego spokoju
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Kasiek 23:12, 09 kwi 2022


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763


Kasiek

No tak, też zawsze głupio mi w niedzielę pracować w ogrodzie, przeważnie zaszywam się wtedy by mnie widać nie było
Wyszukałaś prehistoryczny kadr, niestety już go nie ma. Niestety, bo żałuję usunięcia tych paproci. Niewiele mi szkoda, ale akurat tego widoku bardzo i nawet myślę czy nie odtworzyć tych nasadzeń. Gdyby tak jeszcze ten pióropusznik nie był tak inwazyjny. Jest ogromny wybór innych paproci, może spróbuję. Na razie sprawdzam które by mi pasowały a może wrócę do pióropuszników jednak, tylko będę ich pilnować.


Czesto pracuje w niedziele w ogrodzie, nie mam jakis zahamowan, ale teraz kolo mojego ogrodu bedzie szla cala wioska z procesja...Sztandary, orkiestra, swiece...
Odpoczne na lezaczku

Twoje zdjecie z paprociami jest swietne, bajka Odtwarzaj.
Kilka lat temu tez mialam sporo paproci, rosly pod tym czarnym murem...Za poradami z ogrodowiska, usunelam je...Bo zaraz zajma Ci caly ogrod, co Ty robisz, nie dasz sobie z nimi rady...

W ogrodzie zostala jedna, wielka, cudna paproc( nazwy nie znam) Ta, przez te wszystkie lata, jednym odrostem, uraczyla mnie druga paprocia. Kocham je. Sa cudowne...Teraz je wykopalam i przenioslam w inne miejsce i mam nadzieje, ze to przezyja.

Z jakas nostalgia zerkalam do innych ogrodow w ktorych rosna paprocie...

Na szczescie, po paru latach, paprocie zaczely same sie odradziac i juz widze, ze w kilku miejscach po murem, cos bedzie roslo Cieszy mnie to ogromnie

Niedawno do ogrodu zawitaly dwie skrzynki korzeni paproci. Inna odmiana, wysokie, smukle, piekne. I mam nadzieje ze sie przyjma, bo na dobre chce je miec u siebie w ogrodzie.

Piszesz ze Ci szkoda...Doskonale to rozumiem. Pomysl moze zeby to powtorzyc, to byla naprawde piekna kompozycja, lekka, spokojna, taka niewymuszona.


____________________
Bawarka
Judith 23:12, 09 kwi 2022


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12320
Margerytka40 napisał(a)


Wiesz jak to na wsi. W zasadzie mam gdzieś co inni myślą ale tak dla şwiętego spokoju

Właściwie to nie wiem .
Ale tak myślę, ze skoro masz gdzieś, to nie ma opcji zaburzenia świętego spokoju .
Ja osobiście nie widzę powodów, bym miała się kamuflować. Nigdy w niedziele nie wykonuję głośnych prac, ale to wynika z niepisanej zasady międzysąsiedzkiej, ze jeden dzień w tygodniu ma być gwarantem ciszy . Ale każdą inną wykonuję. Skoro nie krzywdzę innych, to co może być z tym nie tak .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Magara 23:15, 09 kwi 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Asia - ja też na wsi teraz mieszkam, ale się już nie kamufluję, poszłam po rozum do głowy
Sąsiedzi, którzy korzystają z instytucji Kościoła początkowo dziwnie patrzyli, ale przestali - zauważyłam w zeszłym sezonie, że kilka sąsiadek też się przestawiło i jak jest pogoda to zapominają, że niedziela Może jednak praca w ogrodzie to nie grzech? Jedyne czego przestrzegam to tego, by Małżonek nie huczał maszynami typu piły, szlifierki czy inne takie - nie z uwagi na niedzielę jako taką, a z uwagi na to, że jest weekend i ludzie pracy chcą odpocząć w ciszy
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Margerytka40 23:30, 09 kwi 2022


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Kasiek napisał(a)


Czesto pracuje w niedziele w ogrodzie, nie mam jakis zahamowan, ale teraz kolo mojego ogrodu bedzie szla cala wioska z procesja...Sztandary, orkiestra, swiece...
Odpoczne na lezaczku

Twoje zdjecie z paprociami jest swietne, bajka Odtwarzaj.
Kilka lat temu tez mialam sporo paproci, rosly pod tym czarnym murem...Za poradami z ogrodowiska, usunelam je...Bo zaraz zajma Ci caly ogrod, co Ty robisz, nie dasz sobie z nimi rady...

W ogrodzie zostala jedna, wielka, cudna paproc( nazwy nie znam) Ta, przez te wszystkie lata, jednym odrostem, uraczyla mnie druga paprocia. Kocham je. Sa cudowne...Teraz je wykopalam i przenioslam w inne miejsce i mam nadzieje, ze to przezyja.

Z jakas nostalgia zerkalam do innych ogrodow w ktorych rosna paprocie...

Na szczescie, po paru latach, paprocie zaczely same sie odradziac i juz widze, ze w kilku miejscach po murem, cos bedzie roslo Cieszy mnie to ogromnie

Niedawno do ogrodu zawitaly dwie skrzynki korzeni paproci. Inna odmiana, wysokie, smukle, piekne. I mam nadzieje ze sie przyjma, bo na dobre chce je miec u siebie w ogrodzie.

Piszesz ze Ci szkoda...Doskonale to rozumiem. Pomysl moze zeby to powtorzyc, to byla naprawde piekna kompozycja, lekka, spokojna, taka niewymuszona.




No właśnie na tej leśnej części taki łan paproci by mi się teraz przydał. Niestety skasowałam je doszczętnie. Dziewczyny nawet radziły by troszkę zostawić a ja wszystkie wyciepałam właśnie z obawy, że nie dam rady ich ujarzmić. Teraz widzę, że źle zrobiłam ale cóż. Mam jakieś inne paprocie ale one już tak fajnie nie rosną, może potrzeba czasu. Tamte ładnych kilka lat prawie bez kontroli sobie rosły. Bardzo by mi się przydały bo to taki kawałek bez pracy prawie był.
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Margerytka40 23:34, 09 kwi 2022


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Judith napisał(a)

Właściwie to nie wiem .
Ale tak myślę, ze skoro masz gdzieś, to nie ma opcji zaburzenia świętego spokoju .
Ja osobiście nie widzę powodów, bym miała się kamuflować. Nigdy w niedziele nie wykonuję głośnych prac, ale to wynika z niepisanej zasady międzysąsiedzkiej, ze jeden dzień w tygodniu ma być gwarantem ciszy . Ale każdą inną wykonuję. Skoro nie krzywdzę innych, to co może być z tym nie tak .


Myślę, że to takie zaszłości wychowania jeszcze. Kiedyś jak byłam jeszcze dzieckiem nie do pomyślenia u nas w domu było by robić cokolwiek w niedzielę. Zawsze mi tak trochę dziwnie
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies