Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Grzebiuszka ziemna

Grzebiuszka ziemna

Rojodziejowa 19:57, 22 lis 2024


Dołączył: 28 sie 2015
Posty: 10566
Haha, Ile biedronek trzeba wydoić na litr mleka!!
____________________
Asia (małopolskie, okolice Brzeska) * Rojodziejowa na wygwizdowie wojuje z gliną * Lurie Garden * Navy Pier * Ogród Botaniczny w Chicago
olciamanolcia 20:04, 22 lis 2024


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 8845
Kordina napisał(a)
Basiu, Magarku

Tam wyżej się pomądrzyłam, a przy okazji napiszę o co chodzi z tym powiązaniem wilków z drzewami i rzekami

Dzisiaj przyszły nasionka, moje ulubione różne odcienie zatrwianów, starczy na parę lat



dokupiłam:




ale cóż to jest naprzeciwko ogromnej paki Ani, nic po prostu pikuś







O nasionka
A ja dziś znalazłam w moim niezbędniku ogrodowym trzy paczki nasion ostrożki . W przyszłym roku na pewno wysieję
____________________
Justyna Ogród prawie wymarzony**Wizytówka
Rumianka 22:09, 22 lis 2024


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
No właśnie... ile tych biedronek
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Kordina 22:21, 22 lis 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
I któż by pomyślał, ze biedronki to takie mlekodajki
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Magara 23:24, 22 lis 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
olciamanolcia napisał(a)


O nasionka
A ja dziś znalazłam w moim niezbędniku ogrodowym trzy paczki nasion ostrożki . W przyszłym roku na pewno wysieję

Niezbędnik ogrodowy - bardzo mi się to określenie podoba
Rozmiar i zawartość swojego staram się minimalizować I kontrolować na bieżąco - różnie wychodzi
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Kordina 22:39, 26 lis 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Mnie też podoba się określenie "niezbędnik ogrodowy" ale obawiam się, że mój to już zbędnik, albo może mogłabym konkurować z Globalnym Bankiem Nasion w Norwegii Mam całe wielkie pudło...
Ponieważ rozmawiałyśmy o naturalnym jedzeniu i o przetworach (m.in. u Pati ) uważam, że swoje jedzenie, przetwory w jakiejkolwiek ilości to jednak dobrodziejstwo dla organizmu w dzisiejszych czasach przetworzonego, chemicznego żarcia mówiąc elegancko
Niech żyją ogrody warzywne, ziołowe, owocowe!!
Obejrzyjcie :
https://www.youtube.com/watch?v=akON9vI0myI&list=TLPQMjUxMTIwMjRZEWvu0VZ_3w&index=1

i dokument NIK na podstawie którego powstał ten filmik
https://www.nik.gov.pl/plik/id,23855,vp,26593.pdf
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Urszulla 10:52, 27 lis 2024


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Rumianka napisał(a)
Bożenko, często doba jest za krótka, by wykonać wszystkie zaplanowane prace...często za krótki jest tydzień...miesiąc i rok... Zawsze coś nas ogranicza...albo zdrowie i siły, albo finanse, albo brak czasu... ale tez często wszystko na raz...Oby nie!

Młodzi miastowi maja coraz bardziej mgliste pojęcie o życiu na wsi i obcowaniu z przyrodą i zwierzętami...
Kiedyś zapytałam wnuka, gdy był jeszcze mały, skąd jest mleko...stanowczo odpowiedział - "z Biedronki"...zamurowało mnie wówczas...


____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
sylwia_slomc... 18:50, 27 lis 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85957
Kordina napisał(a)
Obejrzałam przepiękny filmik, zarezerwujcie sobie 38 minut, krajoznawczo-przyrodniczy o Narwii, cud natury, trochę wyjaśnione zależności między działalnością człowieka, a naturalnymi torfowiskami, ich rola w wylewach i w całym ekosystemie. Niektórzy zrobili sobie nowego Boga - naukę, a tak naprawdę nie znają szerokich wzajemnych zależności przyrody.
Człowiekowi wydaje się, że zeżarł wszystkie rozumy i wprowadza swoje "uwarunkowane naukowo" działania, jakby nauka była ponad przyrodą i rzeczywistością. Mam kilka książek Petera Wohhlebena i pierwszy podtytuł "Dlaczego wilki pomagają drzewom" i zdanie:
"wilki są w stanie zmienić brzeg rzek, a przez to na nowo ukształtować ich brzegi."

A tu filmik (koniecznie na większy ekran):
https://www.youtube.com/watch?v=9LLmnl-UcdI

Przepiękna ta Narew. Świetny film, wspaniałe ujęcia i masa ważnych informacji
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 20:00, 27 lis 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85957
Kordina napisał(a)
Dzięki
co do wilków sprawa wygląda tak:
w Parku Narodowym Yellowstone w XIX w zaczęto tępić wilki, ze względu na okolicznych farmerów.
W latach 30-tych całkowicie je wytępiono, oszczędzając i dokarmiając za to jelenie, a te nie mając naturalnego wroga, który trzymał populację w równowadze, rozmnożyły się bardzo.
Jako roślinożercy kilka części parku pochłonęły do czysta, szczególnie tereny nad rzeką, zjadały trawy, pędy młodych drzew.
W spustoszonej okolicy trudno było znaleźć ptakom pożywienie, a bobrom drzewa. Zanikła spora część populacji ptaków i bobry się wyniosły.
Brzegi rzeki ulegały wyjałowieniu, nie było roślinności, która asymilowałaby wodę, następowały wylewy, które porywały coraz więcej brzegowej gleby, a rzeka meandrowała i erozja coraz bardziej postępowała ...
Taki stan trwał dziesiątki lat aż do 1995 roku, kiedy to sprowadzono wilki i nastąpiła introdukcja tego gatunku, jelenie z obawy przed drapieżnikami oddalały się od rzeki, roślinność i drzewa stopniowo je zarastały, powróciły ptaki i bobry.
I taka to historia w mocnym skrócie jak człowiek nie znając zależności Natury potrafi doprowadzić do jej dewastacji, niszcząc jedno ogniwo niszczy czasami bezpowrotnie równowagę i cały złożony ekosystem.
Z resztą w naszych lasach też zaszły różne zmiany na lepsze i tego się trzymajmy Chciałam na zakończenie wkleić piękny film o drzewie jako ekosystemie, ale nie mogłam znaleźć, za to inny z Czubówną tak i trochę na powyższy temacik:

https://www.youtube.com/watch?v=Ipd3nRmr_T4

A ten udostępniłam na FB. Niech się moi sąsiedzi dokształcają w kwestii swojego wpływu na środowisko
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Kordina 22:22, 01 gru 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
No wiecie co? 11 listopada zebrałam wszystkie liszki z kilku jarmuży, które miały mi służyć jako dodatek do smoothie i co? I nic z jarmużu, trudno zrozumieć, że w grudniu jeszcze następne liszki nie wiadomo skąd się znalazły, a zauważyłam, bo znowu liście pożarte.



A ile krecich kop, w moim małym ogródku ze 20, to prawdziwe spustoszenie, jutro rzucam im w twarz albo ryjek rękawicę i wzywam na pojedynek....
Jakiś czas miałam spokój, napchałam im do nor sierści z psa i kota i rzeczywiście długo omijamy mnie szerokim łukiem, przeczytałam jeszcze o occie, że jako wrażliwe na zapachy, wynoszą się.
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies