dodam że wysokość z 2009 na oko, biorąc pod uwagę budynek, ponad 6 metrów, może 7, nie zmieściła się w kadrze...

I jest na takim ładnym pniu...

A pod drzewem konsekwencję widzę !Kulki i stożki))

Martek napisał(a)

A pod drzewem konsekwencję widzę !Kulki i stożki))

Marta, dalej w prawo - nie widać - też trochę geometrii...

No widzisz...Ładnie masz i taka jesteś dziś ...))

To jest mój Mint Julep, przypadkowo wsadzony na przechowanie, uratowany przed eksterminacją.....
Zbyszku, też delikwent do cięcia....
Rośnie około 8 lat, przeżył dzielnie układanie kostki...nie mam zdjęć niższych partii....
Nie wyobrażam sobie też, jak go z głową ciąć....jak uzyskać efekt podobny do sosen Bogusława....może by się jednak udało....
A musi być cięty, bo koło niego przybędą jeszcze rośliny wolniej rosnące, z ładnym pokrojem lub też do cięcia.
Wystawa południowa, około 18.00 - 19.00 w lato powoli zacieniona...

Justynko - wygląda na to że Twój ma zagłębienie w środku i pewnie z ziemi wyrasta kilka pędów .Pamiętam jak mojego sadziłem to miał jeden główny i od niego boczny. Ja bym zaryzykował ale ekspertem jest Danusia. Acha kilka lat później kupiłem następnego jałowca też niby płożącego. Sprzedawca mi powiedział że mogę z niego zrobić kulę .I to się potwierdziło systematycznie ciąłem , zagęszczał się i wyszła prawie kula. Przepraszam że w Twoim wątku wstawię 2 zdjęcia dzisiaj zrobione to sobie porównasz .


Po prawej to ten formowany na kulę (ale gdzie mu do kuli)


Wygląda na to że mój ma więcej gałązek na czubku. A jaki ma pieniek możesz zobaczyć w moim wątku.

wychodzi grzybek

No tak, zupełnie inny pokrój, cięcie w kulę i każdą inna bryłę nie wchodzi w grę...

Trzeba pogłówkować i nadać mu bardziej bonzajowaty kształt, ale będzie fajny eksperyment...

Oby tylko pacjent przeżył

Dzięki Zbyszku

Justynka,daj to zdjęcie z jaskiniowską bluzeczką przynajmniej wiem z kim gadam...))A tak to co z dziećmi?Lubię patrzeć na twarz jak rozmawiam,a do rękawka już się przyzwyczaiłam))