Kochane dziękuję za te za i przeciw kostce. Ja ułożę kostkę w ziemi i tak ręcznie docinam.Najbardziej chodzi mi ,żeby oddzielić kwiaty od trawy i dać sobie spokój z tymi kamykami bo trawa się rozrasta ma super do tego warunki pogodowe i glebowe i muszę co sezon od nowa poprawiać linię rabaty.Tym razem minimalne zmiany wprowadzam bo lawenda zajmowała sporo miejsca i przysłaniała z prawej strony kwiatom światło .Jak ruszyłam lawendę przenosząc ją niewiele w bok i do tyłu to musiałam już zająć się całym obrzeżem

))))
Ja misternie wyrywam każde źdźbło trawy ,które przechodzi lub wysieje się na rabatę spoko tego się nie boję .Plewienie jak niektórym paniom prasownie czy gotowanie sprawia mi przyjemność i odpręża

Moje rabaty nie mają idealnych i docelowych linii dlatego nie użyję zaprawy .Może też wyjdzie ,że z braku czasu zostawię tylko pas ziemi na wjazd kołami kosiarki i też będzie dobrze.Można czasem zapaskudzić kamyczkami obrzeże ,a tak kwiaty i trawa zrobią swoje

Nigdy nie twierdziłam ,że mój szlaczek jest piękny ,ja po prostu mam kamyczki i je użyłam

))))))
Widzę po wątkach ,że mogę ich wykorzystać lepiej ,inaczej nie przepadną

Dziękuję jeszcze raz za rady i pozdrawiam Danusię ,Tynkę i Sebcia