Po wczorajszych porządkach na rabatach wiem jedno. W pobliże traw należy iść w bluzce z długim rękawem. Mam tak pochlastaną rękę od ramienia do nadgarstka, że wyglądam jak po bitwie ze stadem dzikich kotów
A najlepsze, że ja tego nawet bardzo nie zauważyłam, że one mnie tak tną. Coś tam zaszczypało, zapiekło.
Dopiero pod prysznicem było wesoło