Do tej pory nigdy nie robiłam pomiarów i jakoś pomidory rosły
Faktem jest że ze smakiem było różnie. Rok temu bardziej przyłożyłam się do nawożenia i podlewania drożdżami i smaki były zdecydowanie lepsze. W tym roku dany jest obornik więc liczę na zdecydowaną poprawę jakości owocowania. I też przygotowuję się na regularne nawożenie nawozami ekologicznymi.
A ja w tym roku tylko wysiane pomidory będę miała. W zeszłym kupowałam szczepione i były super. W tym roku będzie eksperyment.
A nie wystarczy tylko posadzić w oborniku przekompostowanym pół na pół z ziemią? Trzeba potem jeszcze zasilać? Ja tego nie robiłam...
Nie, nie. Patrycja ma sporą wiedzę merytoryczną. Ma dużo naukowej wiedzy która dla mnie jest obca. U mnie to raczej zwykłe doświadczenie. Uprawiam pomidory od wielu lat uczę się metodą prób i błędów. Rozmowy z Patrycją mi to wszystko układają w całość i chętnie wymieniamy się opiniami.
Ja w tym sezonie jestem też mocno pod wpływem Kasi In. Chcę sprawdzić jej techniki i wyciągnąć kolejne wnioski bo to że u niej jest tak cacy nie znaczy że u mnie też tak będzie ale jak sprawdzę to będę bogatsza o kolejne informacje które dostosuję do siebie na kolejne sezony.
To mnie bardzo napędza.
Mam też w zapasie do sprawdzenia technikę uprawy pomidorów od mojej koleżanki która to podlewa rozcieńczonym obornikiem co dwa tygodnie i też ma mega obfite i smaczne zbiory.
Różne źródła różnie podają. Jedne że nie trzeba już nawozić ale np moja koleżanka podlewa jeszcze obornikiem co dwa tygodnie. Bardzo sobie chwali tą metodę bo jest pokoleniowa i sprawdzona. Pomidory są bardzo żarłoczne. Jak rosną owoce to wpierdzielają wszystko co im dasz
Rozpisałam sobie obsadzenia szklarni 4x3 m tak jak Zuzanna Antracyt. Skrótami ale będę wiedzieć. Krzaki co 60 cm.
Rabaty są metrowej szerokości i ścieżka też.
Od lewej na początku arbuzy i melony potem fasolnik chiński i reszta to pomidory. W ziemi jest dużo obornika więc chcę spróbować te arbuzy i melony od południowej strony.
Moje serdeczna koleżanka uprawiala w poprzednim sezonie arbuzy w gruncie. Obrodzily jej tak, ze mogla sklep zalozyc, waga 4-6,5 kg. takie jej urosły. Słodkie i soczyste. Okolice Lublina