Polon napisał(a)

Malabarskim, rano od razu poszłam sprawdzić co z nim, bo ten mój razem z pomidorami na dwór wędruje. Przeczytałam, że go cały czas pod kloszem trzymasz, a mój właśnie pierwsza noc na dworze spędził … hm … przez okno wygląda, że nic mu nie jest

Trzymam w cieple bo on ciepłolubny. Myślę że chłód by go zatrzymał. Jeszcze trochę i też zacznę wystawiać ale nie teraz.

Dziewczyny, u mnie po ubieglorocznej nieudanej hodowli malabarskiego, w tym roku zdecydowanie nadal jest w domu. Jeszcze ani razu nie stal na dworze ani nie otwierałam mu okna. Stoi po poludniowo-zachodniej stronie. Sialam pozniej niz Ania wiec jest mniejszy ale na razie wyglada lepiej niz rok temu. U mnie na pewno nie pojdzie na dwor szybciej niz za 2 tygodnie (sądząc po prognozach w moim regionie).

Trzymaj Ula w domu. Dobrze robisz. Jak temperatura na dworze się unormuje że w nocy będzie powyżej 10st lub więcej to zaczniesz wystawiać a póki co lepiej go nie stresować. No przynajmniej ja też tak jak Ty ryzykować nie mam ochoty

Dziś wyrwałam koperek do mrożenia. Sporo go wyszło. Więcej niż myślałam

No faktycznie duzo !
U mnie nie chce rosnac wcale

myślałam w pierwszej chwili ze to sałata ten koperek to ze szklarni, tak? Bo jak napiszesz ze z gruntu to sie rozplacze albo przeprowadzę