Dziś tylko udrozniłam wejście, żeby gałęzie pi twarzy nie drapały.



Piesa pomaga odkrywać, co jest pod spodem;d.


I oczywiście już pomaga kopać dołki pod nowe nasadzenia .
Ale dobrze się tam czuła i od razu obszczekała jakiegoś psa idącego ulicą. Czyli poczuła się u siebie.

Trochę roboty cię czeka ale przynajmniej jest kawałek ogródka do dłubania

O Lucy! Jak to dobrze, że nowe migawki są!

Ale będzie się działo!
Ten budynek na fotkach przynależy do tej działeczki?

Lucy, fajnie, że się coś nowego zaczyna Będę zaglądać

Całkiem fajnie na tej działaczce nie jest pusta, ciekawe jakie roślinki jeszcze Cię zaskoczą, bo na pewno jest ich więcej, napewno jakieś cebulowe się jeszcze kryją będę kibicować i podglądać Pozdrawiam

Lucy, jak to dobrze, że masz gdzie działać! A te zarośla bardzo działają na wyobraźnię, zobaczysz, jeszcze niejeden skarb odkryjesz

Mam siewki z Twoich siewek - chcesz? . Ostrogowiec, ożanka, poza tym Humelo i Miss Wilmot. No i Hameln, stipa, Spring.
Mam też odrost kaliny Kilimandżaro i derenia Midwinter Fire. No i pęcherznice .

Moja pierwsza działeczka ROD była w podobnym stanie. Trochę orki było na początku, ale potem już jest z górki. Terapia ogrodowa to Twoje ulubione zajęcie, więc z pewnością ogarniesz teren. Najważniejsze, że znowu można myśleć o roślinkach. Sił życzę!

Lucy Fajnie ,że masz gdzie działać jest potencjał

Lucy, ta zarośnięta ścieżka i wściekle zielona furtka to wypisz wymaluj stan działki dokupionej do naszej . Była tak zarośnięta, ze dopiero po intensywnym grabieniu odkryłam obrzeża betonowe i takąż ścieżkę . I ta zieleń furtki! - no identiko .
Poszukam starych zdjęć i pokażę Ci bifiraftera .