Cieszę się Asiorku, że Cię poznałam. Natalka jest super grzeczna i śliczna. Cały bagażnik zieleniny, którą dostałam od Ciebie już posadziłam Jeszcze raz dziękuję
Elu przepraszam że nie zamieniłyśmy dłużej słowa ale tyle nas było a ja jeszcze z Natusią... Myślę że jeszcze będzie okazja nie raz
Proszę prześlij mi fotki na maila Przesłałam na priv.
Rysióweczko ja też się cieszę że się spotkałyśmy Natalcia to taka cicha woda... Zaczynała się rozkręcać więc czas był już do domku Roślinki niech pięknie rosną Cieszę się że mogłam się podzielić Mam nadzieję na kolejne spotkanie. Mieszkamy tak blisko siebie że aż głupio byłoby się nie spotkać znów Kiedyś odwiedzę Cię z moją całą rodzinką, poznasz jeszcze Kubusia
Pozdrawiam i lecę gotować obiad bo na 13 do pracy :/
Witam Asieńko ..... Rozchodniki przekazałam , także do Eli dotrą .... W całym zamieszaniu nie do końca wiedziałam , że Ty to Ty wybacz ..... Przesyłam pachnący obrazek
Syla dziękuję Mam nadzieję że przetrwają Rojniki są bardzo odporne przeżyją bardzo długo bez wody, susza im nie groźna...
Ja też byłam w małym szoku na spotkaniu... Było nas tak dużo że nie wiedziałam z kim rozmawiać... Mam nadzieję że kolejne spotkania będą i jeszcze zdążymy zamienić słowo Bardzo chciałabym kiedyś pospacerować po Twoim ogrodzie... więc jeśli pozwolisz to kiedyś pewnie Cię odwiedzę
Dziękuję za lawendę z motylkiem Rabata stanęła znowu w miejscu bo wróciłam do pracy i czasu teraz bardzo mało... Może to i lepiej... Przyjdzie zima to będziesz miała więcej czasu i pomożesz mi troszkę w planowaniu...?
Asiu, trzykrotkę posadziłam-ale jakaś taka zdechła się zrobiła, więc ją przycięłam. Myślę że wiosną wypuści. Zrobiłam przy schodach taki misz- masz. Wbiłam tam irysy te od Wawika i też moje z innego miejsca, gdzie mój M. będzie ocieplał ścianę (uchronię je od niechybnej śmieci, a zresztą tam było sucho, a to syberyjskie lubią wilgoć). I jeszcze wrzosy dałam dla lepszego uroku, bo wszystkie irysy już pościnane i trochę rozchodników. Mówię na to misz-masz, bo to nie żadna docelowa rabata tylko na przetrwanie dopóki nie będzie zrobione koło domu i schody z werandą jak należy. I też dlatego nie robię zdjęć, bo narazie to nieszczególnie wygląda, może wiosną będzie lepiej. Pozdrowionka